Nets mają obecnie bilans gier 14-12 i zajmują trzecie miejsce w Konferencji Wschodniej. Z kolei Pistons zamykają tabelę (6-18). Na Zachodzie najsłabsi są zawodnicy Minnesota Timberwolves, z identyczną liczbą zwycięstw i przegranych. Wygrana Pistons z Nets jest sporą niespodzianką, ale goście nie radzą sobie bez objętego protokołem zdrowotnym dotyczącym COVID-19 Duranta. We wtorek ekipa z Michigan triumfowała w pierwszej kwarcie 38:26, a później "pilnowała" wyniku, chociaż w pewnym momencie przewaga z 20 punktów zmniejszyła się do trzech. Najlepszym graczem wśród triumfatorów był Jeremi Grant, który zdobył 32 punkty oraz miał pięć zbiórek i cztery asysty. Wyróżnili się też Delon Wright - 22 pkt i dziewięć asyst oraz Mason Plumlee z double-double - 14 pkt i 12 zbiórek. W składzie Nets na dobrym poziomie zaprezentowali się Kyrie Irving - 27 pkt i James Harden - 24. Zobacz Interia Sport w nowej odsłonie Sprawdź! W Portland zespół Trail Blazers pokonał Orlando Magic 106:97, a wiodącą postacią był Damian Lillard, który uzyskał 36 punktów. Z gry trafił dziewięć z 22 rzutów, w tym pięć z 10 za trzy punkty. Trail Blazers powiększyli liczbę kolejnych wygranych z Magic do ośmiu. Duży udział w sukcesie miał także Carmelo Anthony - 23 pkt (pięć “trójek"). W składzie Magic najlepsze statystyki miał Nikola Vucevic - 27 pkt i 15 zbiórek. Natomiast pierwszoroczniak Cole Anthony rozpoczął spotkanie w podstawowym składzie, ale doznał kontuzji ramienia i nie pojawił się na parkiecie w drugiej połowie. Zapisał na koncie po cztery punkty i zbiórki. Podobnie jak Lillard 36 "oczek" rzucił we wtorek Donovan Mitchell, a jego drużyna Utah Jazz zwyciężyła Boston Celtics 122:108. Po dwóch kwartach ekipa Jazz miała 48 punktów, a w trzeciej dołożyła aż 42. Koszykarze z Salt Lake City są obecnie najlepsi w NBA - 20-5 i wyprzedzają na Zachodzie kluby z Los Angeles: broniących tytułu Lakers 19-6 i Clippers 17-8. Na Wschodzie prowadzą "Szóstki" z Filadelfii 18-7. Zawodnicy 76ers wygrali 119:111 z Kings (12-12), którzy mieli serię czterech zwycięstw - wszystkie w lutym. Zatrzymał ich m.in. Joel Embiid - 25 pkt, 17 zbiórek, sześć asyst. Double-double miał także Tobias Harris - 22 pkt, 10 zbiórek). Dobrze grali również np. Seth Curry - 22 pkt i Ben Simmons - 14 pkt, dziewięć asyst, siedem zbiórek. Punktów mógł mieć więcej, ale wykorzystał zaledwie dwa z sześciu wolnych. Po stronie Kings wyróżnili się De’Aaron Fox - 34 punkty, 10 asyst, sześć zbiórek oraz Buddy Hield - 21 pkt, osiem zbiórek.