"Pasy" przystąpiły do meczu z Zawiszą z nowym trenerem Jackiem Zielińskim, który po ostatniej porażce z Pogonią Szczecin zastąpił Roberta Podolińskiego. Mariusz Rumak nie obawiał się jednak "efektu nowej miotły" w krakowskim zespole. - Praca trenera Zielińskiego w Cracovii jest krótka, więc nie spodziewam się tu jakichś fajerwerków taktycznych - mówił tuż przed meczem szkoleniowiec gospodarzy na antenie Canal Plus. Jak się okazało, bardzo się mylił. Drużyna Rumaka wiosną idzie jak burza, a potknęła się jedynie ostatnio na prowadzącej w tabeli Legii Warszawa. W piątkowym spotkaniu z Cracovią Zawisza rozkręcał się jednak bardzo wolno. Dopiero w 22. minucie po szybkiej akcji lewą stroną Bartłomiej Pawłowski oddał pierwszy celny strzał - obroniony przez Krzysztofa Pilarza. Cracovia od czasu do czasu zapędzała się w okolice bramki Grzegorza Sandomierskiego, ale zwykle kończyło się na rzutach rożnych, z których nic nie wynikało. W 35. minucie znów indywidualną akcję przeprowadził Pawłowski, a jego strzał zza pola karnego obronił Pilarz. W końcówce pierwszej połowy znudzeni marnym widowiskiem kibice obejrzeli bramkę dla Cracovii. Marcin Budziński dośrodkował z rzutu wolnego z prawej strony, a Miroslav Czovilo precyzyjną główką z 12 metrów zaskoczył Sandomierskiego. To był już szósty gol pomocnika "Pasów" w tym sezonie Ekstraklasy. Zawisza stanął przed szansą wyrwania się ze strefy spadkowej i wepchnięcia do niej Cracovii, ale po pierwszej połowie się na to nie zanosiło. W 64. minucie bramkarz Zawiszy postawił swój zespół pod ścianą. Sandomierski wdał się w drybling z Erikiem Jendriszkiem, a potem podał na dwudziesty metr do... Boubacara Dialiby Diabanga. Senegalczyk przyjął piłkę i ze spokojem posłał ją do siatki gospodarzy. 13 minut później Adam Marciniak znakomitym prostopadłym podaniem uruchomił Dariusza Zjawińskiego, ale ten przegrał pojedynek z Sandomierskim. Kilkadziesiąt sekund później w poprzeczkę główkował Czovilo. Gdzie ten Zawisza? - pytali kibice na stadionie w Bydgoszczy. W 80. minucie dobił gospodarzy Damian Dąbrowski, który przejął bezpańską piłkę za krótko wybitą przez Lukę Maricia. Dąbrowski najpierw trafił w obrońcę, a potem poprawił, nie dając szans bramkarzowi. Co bardziej niecierpliwi fani zaczęli powoli opuszczać stadion z Bydgoszczy i nie widzieli kolejnych popisów nieporadności gospodarzy. Na 4-0 mógł podwyższyć Deniss Rakels, ale trafił z pola karnego w słupek. Po chwili Sandomierski z trudem obronił "bombę" Budzińskiego. Statystyki: strzały: 10 (4 celne) - 11 (7) faule: 13 - 23 rzuty rożne: 8 - 9 spalone: 1 - 1 Zawisza Bydgoszcz - Cracovia 0-3 (0-1) Bramki: 0-1 Miroslav Czovilo (40.), 0-2 Boubacar Dialiba Diabang (64.), 0-3 Damian Dąbrowski (80.) Żółte kartki: Piotr Polczak, Marcin Budziński, Adam Marciniak, Damian Dąbrowski, Bartosz Kapustka (Cracovia) Sędzia: Szymon Marciniak. Widzów: 4820. Zawisza Bydgoszcz: Grzegorz Sandomierski - Jakub Wójcicki, Andre Micael Pereira, Luka Marić, Sebastian Ziajka - Iwan Majewski, Kamil Drygas (61. Jakub Świerczok), Bartłomiej Pawłowski (76. Sebastian Kamiński), Mica, Alvarinho - Josip Bariszić. Cracovia: Krzysztof Pilarz - Deleu, Sreten Sretenović, Piotr Polczak, Adam Marciniak - Miroslav Czovilo, Boubacar Dialiba (68. Dariusz Zjawiński), Damian Dąbrowski, Marcin Budziński (89. Bartosz Kapustka), Deniss Rakels - Erik Jendrisek (90. Armiche Ortega). Ekstraklasa: wyniki, tabela, strzelcy, terminarz