Kliknij i zobacz zapis relacji na żywo z meczu Jagiellonia Białystok - Górnik Zabrze! Relacja dostępna także na urządzeniach mobilnych W pierwszej połowie groźnych sytuacji bramkowych z obu stron mieliśmy, jak na lekarstwo. Obie drużyny po 45 minutach gry oddały tylko po jednym, celnym strzale. Górnik Zabrze jedną z ciekawszych okazji miał w dziewiątej minucie. Po dośrodkowaniu z rożnego, Angulo próbował uderzać na bramkę rywala, a piłka musnęła poprzeczkę. Jagiellonia najciekawsze okazje zaczęła sobie stwarzać przed zejściem do szatni. Najpierw po dośrodkowaniu Arvydasa Novikovasa, Taras Romańczuk niebezpiecznie uderzał głową, ale posłał futbolówkę obok bramki. Później dobrym dograniem w "szesnastkę" rywala popisał się Cillian Sheridan. Piłkę próbował uderzać Fiodor Czernych, ale upadł w polu karnym. Sędzia nie zdecydował się jednak pokazać w tej sytuacji na "wapno". W ostatnich minutach pierwszej połowy gospodarze wywalczyli sobie rzut wolny bardzo blisko pola karnego Górnika. Do piłki podszedł Novikovas, ale futbolówka po jego strzale poszybowała nad poprzeczkę. Już po przerwie "Jaga" szybko mogła wyjść na prowadzenie. Rafał Grzyb oddał bardzo groźny strzał z dystansu i z problemami wybijał piłkę Tomasz Loska. W drugiej połowie gra zdecydowanie się rozkręciła. W 52. minucie po dośrodkowaniu Novikovasa z rzutu wolnego, Ivan Runje groźnie uderzał głową, a piłka odbiła się od dobrze ustawionego w tej sytuacji Loski. Kilka minut później to jednak goście wyszli na prowadzenie. Angulo znalazł się w sytuacji sam na sam z Kelemenem i pewnym strzałem pokonał bramkarza "Jagi". Dla napastnika był to już trzeci gol w tym sezonie. Gospodarze doprowadzili do wyrównania w 70. minucie. Daniel Suarez zagrał piłkę ręką we własnym polu karnym i "Jaga" miała rzut karny. "Jedenastkę" pewnie wykonał Novikovas. Górnik musiał sobie jednak od tego momentu radzić w dziesiątkę, bo Suarez zobaczył za to zagranie drugą żółtą kartkę. Chociaż goście grali w osłabieniu, szybko mogli wyjść znowu na prowadzenie. Dwie fantastyczne okazje zmarnował Rafał Kurzawa. Zawodnik dwa razy znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem "Jagi", ale za każdym razem górą był Marian Kelemen. Gospodarze byli bliscy strzelenia drugiego gola tuż przed końcem spotkania. Po dośrodkowaniu Novikovasa, Guilherme niebezpiecznie uderzał głowa, ale świetną interwencją popisał się Loska i uratował drużynę od straty gola. Później świetną okazję zmarnował jeszcze Martin Pospiszil, który w znakomitej sytuacji fatalnie spudłował. Już w doliczonym czasie gry "Jaga" miała kolejny rzut karny. Ledecky faulował we własnej "szesnastce" Novikovasa, za co otrzymał drugą żółtą kartkę i musiał opuścić boisko. "Jedenastkę" pewnie wykonał Łukasz Sekulski. Po dwóch kolejkach Ekstraklasy, Jagiellonia ma komplet punktów. Dla Górnika była to pierwsza porażka w lidze w tym sezonie. Adrianna Kmak Po meczu powiedzieli: Marcin Brosz (trener Górnika Zabrze): "Kluczowe sytuacje mieliśmy wówczas, gdy już graliśmy w dziesięciu. Zdajemy sobie sprawę, że mając takie sytuacje, musimy być tutaj bezwzględni, tak jak Igor Angulo (zdobył gola na 1-0 dla Górnika - przyp. red.). Również fragment takiej gry jest dla nas mocno do przemyśleń - strzelamy bramkę i to jest moment, kiedy wiemy, że Jagiellonia się otworzy. To musimy nauczyć się wykorzystywać. Ale mamy młody zespół, który się rozwija. Na pewno z czasem nabierzemy doświadczenia i takie mecze będziemy trochę inaczej kontrolowali niż ten dzisiejszy". Ireneusz Mamrot (trener Jagiellonii Białystok): "Mecz, w którym w części końcowej nie zabrakło emocji. Dużo zdrowia kosztowało to nie tylko zawodników, ale i kibiców, a także nas na ławce. Mocno cierpieliśmy na boisku, zwłaszcza w pierwszej połowie. Ten okres grania co trzy dni gdzieś tam był widoczny. Na pewno szacunek dla drużyny, że w tak trudnym momencie potrafiła odnieść zwycięstwo. Muszę wspomnieć o Marianie (Kelemanie - przyp. red.) - obronił w dwóch kluczowych sytuacjach. Później my mieliśmy dwie stuprocentowe okazje, Pospiszil i Guilherme. Wcześniej jednak Górnik miał sytuacje i gdyby nie postawa Mariana, nie kończylibyśmy meczu w takim nastroju. Ale na pewno na zwycięstwo pracował cały zespół. Chciałbym podziękować drużynie i przede wszystkim kibicom, którzy do końca mocno nas wspierali i wierzyli". Jagiellonia Białystok - Górnik Zabrze 2-1 (0-0) Bramki: 0-1 Angulo (56.), 1-1 Novikovas (70. - karny), 2-1 Sekulski (90+3. - karny) Czerwone kartki: Suarez (69.), Ledecky (90+1.) Jagiellonia Białystok: Marian Kelemen - Łukasz Burliga (78. Karol Świderski), Ivan Runje, Gutieri Tomelin, Sitya Guilherme - Fedor Cernych, Rafał Grzyb, Arvydas Novikovas, Taras Romanczuk, Dmytro Chomczenowskyj (58. Martin Pospisil) - Cillian Sheridan (83. Łukasz Sekulski). Górnik Zabrze: Tomasz Loska - Adam Wolniewicz, Mateusz Wieteska, Dani Suarez, Michał Koj - Damian Kądzior (71. Meik Karwot), Maciej Ambrosiewicz, Szymon Żurkowski, Rafał Kurzawa - Łukasz Wolsztyński (58. David Ledecky), Igor Angulo (89. Bartłomiej Olszewski). Sędzia: P. Raczkowski Widzów: 11 236 Ekstraklasa: wyniki, tabela, strzelcy, terminarz Ranking Ekstraklasy - kliknij!