W czwartek rozegrano pierwsze wyścigi eliminacyjne PŚ. W stolicy Wielkopolski pojawiły się najmocniejsze kraje w najsilniejszych składach poza reprezentacją Węgier. Poznań przywitał gości dość chłodną i wyjątkowo wietrzną aurą. Porywisty wiatr sprawiał sporo kłopotów nawet bardzo doświadczonym kajakarzom. Rywalizację jedynek na 200 m kobiet Brytyjka Jessica Walker i Rosjanka Jelena Aniuszina skończyły... w wodzie. Wicemistrzyni olimpijska Marta Walczykiewicz przyznała, że też musiała uważać, by nie skończyć przedwcześnie wyścigu. W swoim przedbiegu zajęła drugą lokatę, tuż za swoją odwieczną rywalką Nowozelandką Lisą Carrington. - Wiatr mocno w plecy, ale na wodzie robią się bardzo duże fale. Na ostatnich 100 metrach mamy betonowe murki po obu stronach, to nam nie pomaga, bo ta fala się odbija, jest bardzo duży kocioł. Doświadczone dziewczyny się przewracały, także w moim biegu. Dlatego ostatnie 50 metrów trochę odpuściłam, nie chciałam skończyć tak jak one, a wiedziałam, że mam spokojny awans do półfinału - opowiadała na mecie kajakarka KTW Kalisz. - Te pierwsze biegi w moim wykonaniu są takie trochę nieudane. Wydaje mi się, że start miałam trochę spóźniony, choć inni mówili mi, że wstrzeliłam się idealnie. Półfinały będą niezwykle trudne, bo poza Węgierkami są dziewczyny, które naprawdę potrafią szybko pływać - dodała. W tej konkurencji startowała także Julia Olszewska, która w swoim wyścigu była siódma i odpadła z dalszej rywalizacji. Dla 19-letniej zawodniczki Piasta Człuchów był to debiut w międzynarodowych seniorskich zawodach. Także na drugim miejscu eliminacje zakończyła kanadyjkarka Dorota Borowska. Ubiegłoroczna brązowa medalistka mistrzostw świata też narzekała na pogodę. - Bardzo mocny wiatr i wysoka fala wybiły z mnie z rytmu. Nie lubię pływać z wiatrem, ale jak na te warunki to mogę być zadowolona z pierwszego startu. Ja nie przygotowywałam się specjalnie do tych zawodów, trochę tak z marszu startuję. Dlatego też nie ma jakiś większych oczekiwań, bo formę szykujemy na igrzyska europejskie - wyjaśniła liderka grupy kanadyjkarek. Do półfinałów na 200 m awansowali kajakarze Paweł Kaczmarek (czwarty w eliminacjach) oraz Piotr Mazur (trzeci), który dopiero od niedawna startuje w tej olimpijskiej konkurencji. - Nie stawiałem sobie żadnych celów przed zawodami w Poznaniu. Jest awans do półfinału, potem postaram się powalczyć o finał. Dla mnie to dopiero drugi start na jedynce na 200 m na zawodach międzynarodowych. Z Pawłem rywalizujemy tylko na wodzie, normalnie jesteśmy jednym teamem i sobie pomagamy. Razem też będziemy startować w czwórce - wyjaśnił Mazur. Drugą lokatę w eliminacjach C1 na 200 m zajął Ołeksij Koliadycz i awansował bezpośrednio do finału. Tomasz Barniak był dopiero ósmy i wystąpi w półfinale. W rywalizacji kobiecych dwójek na 500 m dobrze spisały się obie polskie osady. Bardziej doświadczona ekipa w składzie: Anna Puławska i Justyna Iskrzycka była trzecia w swoim przedbiegu, a ich młodsze koleżanki z Energetyka Poznań - Martyna Klatt i Klaudia Cyrulewska zajęły drugą lokatę. W grupie kanadyjkarzy awans do półfinału w jedynce na 1000 m wywalczyli Tomasz Kaczor, który zajął szóstą pozycję oraz czwarty na mecie Vincent Słomiński. Również kajakarze startujący na jedynce na 1000 m nie mieli problemów z zakwalifikowaniem się do półfinału - Bartosz Stabno oraz Rafał Rosolski zajęli trzecie miejsca w swoich biegach eliminacyjnych. Pierwszy dzień regat zakończyły skromnie obsadzone wyścigi dwójek na nieolimpijskich dystansach - C2 200 m kobiet oraz K2 200 mężczyzn. Borowska z Sylwią Szczerbińską wygrały swój przedbieg podobnie jak Magda Stanny z Julią Walczak i obie załogi popłyną w finale. Bezpośredni awans do finału uzyskał duet Dawid Putto, Bartosz Grabowski, który wygrał eliminacje, z kolei druga osada na tym dystansie w składzie: Robert Nowakowski, Wojciech Tracz uplasowała się na szóstej pozycji i wystąpi w półfinale. Do zawodów PŚ zgłoszono ponad 550 zawodników z 49 krajów. Regaty potrwają do niedzieli. Autor: Marcin Pawlicki