Reprezentacje Polski w koszykówce 3x3 w piątek rozpoczęły w Debreczynie walkę o awans na igrzyska olimpijskie. "Biało-Czerwone" najpierw wygrały z Ukrainkami, a następnie poradziły sobie z Tunezyjkami, zapewniając sobie tym samym awans do ćwierćfinału. W sobotę z kolei uległy po dogrywce Niemkom. Nasi reprezentanci nie zdołali zainaugurować turnieju równie udanie, co ich koleżanki. W pierwszym meczu przegrali z Mongołami, za co zrehabilitowali się już w starciu z Japonią, przedłużając swoje szanse na pozostanie w turnieju. By pozostać w grze o awans na igrzyska nie mogli jednak przegrać sobotniego meczu z Belgami. Reprezentacja Polski 3x3 grała z Belgami. Zacięty mecz w Debreczynie Początek meczu z Belgami był wyrównany, ale gdy Vervoort trafił za dwa punkty, Polacy zaczęli popełniać błędy. Podawali niecelnie i byli nieskuteczni, co wykorzystali rywale, podwyższając prowadzenie na 5:2. Przy stanie 6:2 "Biało-Czerwoni" wywalczyli dwa rzuty wolne, który na punkty zamienił Sokołowski. Belgowie próbowali odpowiedzieć, ale niecelnie, piłkę zebrał Zamojski, odegrał do Boguckiego, który wykończył akcję i było już tylko 6:5 dla rywali. Bogucki po chwili ponownie błysnął, doprowadzając do remisu 6:6. Mecz stał się wyrównany, a Polacy w pewnym momencie po rzucie Zamojskiego za dwa wyszli na prowadzenie (11:9). Belgowie wprawdzie szybko doprowadzili do remisu, ale to Polacy ponownie zaczęli kontrolować przebieg wydarzeń na boisku. Nie byli w stanie jednak wypracować znacznej przewagi, przez co wynik przez większość czasu był na "styk". Na nieco minutę przed końcem "Biało-Czerwoni" prowadzili zaledwie jednym punktem (16:15) co oznaczało, że czeka nas bardzo nerwowa końcówka. A w tej nasi reprezentanci znowu popełnili błędy - takim było dopuszczenie, by Foerts oddał rzut z dystansu, co Belg zamienił na dwa punkty. Polacy szybko odpowiedzieli, ale Foerts ponownie błysnął i Belgowie na około 30 sekund przed końcem prowadzili 19:17. Wówczas jednak to rywale popełnili błąd i sfaulowali Sokołowskiego. Ten zamienił je na punkty i ponownie mieliśmy remis (19:19), a po chwili Sokołowski ponownie dał punkt "Biało-Czerwonym", którzy przewagi już nie oddali, wygrywając 20:19! Tym samym Polacy pozostają w grze o awans na igrzyska olimpijskie. Nasi zawodnicy nie mogli jeszcze jednak świętować, ponieważ było jasne, że awansują do ćwierćfinału turnieju, o ile Mongolia wygra mecz z Japonią. Jeśli to Japonia byłaby górą, o awansie przesądziłby bilans punktów w trzech meczach. Mecz Japonii z Mongolią rozpoczął się kilka minut po zakończeniu spotkania Polaków z Belgami. I tutaj nie zabrakło emocji - w regulaminowym czasie gry padł wynik 18:18, przez co konieczne było rozegranie dogrywki. W tej rzut za dwa punkty oddał jeden z reprezentantów Mongolii, dzięki czemu Polacy awansowali do ćwierćfinału turnieju kwalifikacyjnego! "Biało-Czerwoni" już w niedzielę o 18:05 rozegrają mecz fazy pucharowej.