Anna Lewandowska tak dobrze i pewnie poczuła się w stolicy Katalonii, że coraz śmielej snuje plany związane z Barceloną. Całkiem niedawno otworzyła tam centrum treningowe i nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa. Podobne obiekty planuje stworzyć też w innych hiszpańskich miastach, o czym otwarcie opowiedziała niedawno w rozmowie z "El Confidencial". "Poznałam wspaniałych ludzi i mam świetny zespół. Mieszkamy niedaleko plaży, a ja spędzam dużo czasu w mieście ze względu na pracę. Jestem również zachwycona siłownią Edan Studio, którą niedawno otworzyłam. W ośrodku odbywają się zajęcia z pilatesu, trib3, tańca, jest holistyczna opieka. Brałam nawet udział w projektowaniu wnętrz tego centrum. Moim celem jest zostać i otworzyć więcej centrów w Madrycie i Barcelonie" - mówiła. Wspomniała również o swojej aktywności w mediach społecznościowych, gdzie zgromadziła miliony fanów. Przyznała, że na Instagramie pokazuje jedynie skrawek swojej codzienności. "Ludzie myślą, że dzielimy się w mediach społecznościowych wszystkim, ale to nieprawda. Kontrolujemy to, co pokazujemy. Mam sześć milionów obserwujących, a z tym wiążą się pewne oczekiwania, ale nadal udaje mi się zachować równowagę" - wyjaśniła. To właśnie w sieci dzieli się właśnie osobistymi przemyśleniami na temat głośnego hitu Netflixa, serialu "Dojrzewanie". Nie zamierza przemilczeć trudnych wątków poruszonych przez twórców. Jest absolutnie wstrząśniętą historią. Żona Roberta Lewandowskiego poruszona po seansie "Dojrzewania". Oto co uderzyło ją najbardziej Miniserial "Dojrzewanie" skupia się na wstrząsającej historii 13-letniego Jamiego Millera. W tle wątki trudnych kontaktów rówieśniczych i relacji na linii dziecko - rodzic. Historia poruszyła widzów z całego świata, w tym Annę Lewandowską. We wpisie w mediach społecznościowych opisuje produkcję jako tą, która " nie daje spokoju, zmusza do refleksji i zostawia z ciężarem niewygodnych pytań". "Historia 13-letniego chłopca, który dopuścił się niewyobrażalnej zbrodni, to nie tylko opowieść o jednym tragicznym wydarzeniu, ale o tym, jak internet i toksyczne treści mogą kształtować młode umysły. Najbardziej uderzyło mnie, jak łatwo granice między niewinną ciekawością a destrukcyjnymi wpływami mogą się zacierać. Jak dzieci – bo przecież 13-latek to jeszcze dziecko – mogą wpaść w świat pełen nienawiści, przemocy i ideologii, których nawet w pełni nie rozumieją" - czytamy. Żona Roberta Lewandowskiego przyznaje, że "Dojrzewanie" to "nie jest łatwy serial", natomiast tak czy inaczej poleca go obejrzeć. "Ku przestrodze. Ku refleksji. Ku większej świadomości tego, co dzieje się w głowach młodych ludzi, którzy dorastają w czasach nieograniczonego dostępu do wszystkiego. Mam wiele refleksji, przede wszystkim jako mama dwóch córek" - wyznaje. "Lewa" poprosiła również wszystkich, którzy już oglądali seriali, by podzielili się przemyśleniami. I ruszyła lawina komentarzy. "Łamiący serce", "Oglądałam i polecam również, by zobaczyć. Poruszający! Ważny!", "Serial obowiązkowy. Można w nim współczuć każdemu bohaterowi", "Jeden z najsmutniejszych, ale bardzo realnych seriali obejrzanych ostatnio", "Ofiarami w tym serialu są wszyscy bohaterowie", "Pokazuje, jak niewiele dziecku potrzeba od rodzica, czyli akceptacji i miłości" - podsumowują internauci.