Reprezentantka Polski rozpoczęła turniej WTA 1000 w Dubaju od wymagającej przeprawy ze Sloane Stephens. Co prawda nasza tenisistka triumfowała w dwóch setach, ale musiała się mocno przeciwstawić dobrze grającej tego dnia Amerykance. Dla Świątek była to jednak dobra okazja, by na dobre zaznajomić się z główną areną zmagań w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. W 1/8 finału czekała bowiem kolejna trudna rywalka. Mowa o Elinie Switolinie, która pokonała naszą zawodniczkę w ćwierćfinale ubiegłorocznego Wimbledonu. Dla Polki była to zatem idealna okazja, by zrewanżować się przeciwniczce za tamtą porażkę, która wyeliminowała raszyniankę z dalszej rywalizacji na londyńskich kortach. Zryw Switoliny w drugim secie nie przeszkodził Świątek. Polka zagra o półfinał w Dubaju Iga Świątek rozpoczęła spotkanie od serwisu. Chociaż popełniła najpierw podwójny błąd, to dalsza część gema przebiegała pod dyktando naszej reprezentantki. W kolejnym gemie Polka miała jeszcze problem z odnalezieniem rytmu na returnie, ale kilka minut później raszynianka zagrała już kapitalnie. 22-latka wypracowała sobie dwa break pointy. Pierwszej okazji nie udało się wykorzystać, ale przy drugiej liderka rankingu zagrała fenomenalny return, który minimalnie zahaczył o linię końcową i wymusiła błąd na Switolinie. Potem powiększyła przewagę przy własnym podaniu i mieliśmy już 4:1 dla Świątek. Polka nie zamierzała się zatrzymywać, czego efektem był dalszy ciąg pozytywnej serii gemów dla Igi. Po chwili było już 5:1 i raszynianka serwowała po zwycięstwo w secie. Nasza tenisistka pewnie zamknęła partię, tracąc w niej zaledwie jednego gema. Był to już siódmy set wygrany przez Świątek takim rezultatem w tym sezonie. Na początku drugiej partii Switolina prowadziła 40-0 przy swoim gemie i wydawało się, że w łatwy sposób otworzy wynik. Doszło jednak do stanu równowagi, a po chwili Iga cieszyła się z prowadzenia 1:0. Później dołożyła też gema bez straty punktu przy swoim podaniu i było już 2:0. Wydawało się, że Świątek pewnie zaczyna zmierzać po zwycięstwo także w drugim secie, ale wtedy nastąpił mały zwrot akcji. Najpierw Ukrainka wygrała gema przy swoim serwisie, a później rozegrała najlepszy gem przy returnie w tym meczu. Wypracowała sobie trzy okazje na przełamanie i wykorzystała ostatnią z nich. Później mogła prowadzić 3:2, bowiem miała 40-15 przy własnym podaniu, ale nie przystemplowała przewagi. Po chwili Iga doprowadziła do równowagi i znów wyszła na prowadzenie, mając przełamanie po swojej stronie. Switolina rozkręciła się w drugim secie, czego dowodem była kolejna przewaga przy serwisie Polki. Elina miała 30-0, ale później Iga odwróciła losy gema dzięki dobrym akcjom m.in. w defensywie, a na koniec posłała jeszcze asa i zrobiło się już 4:2. Ukrainka do końca walczyła o odrobienie strat, czego efektem były break pointy w ósmym gemie. Przy drugiej okazji nasza tenisistka popełniła błąd i zrobiło się 4:4. W następnym gemie Świątek walczyła jednak za wszelką cenę, by odzyskać prowadzenie. Switolina po raz kolejny miała problem z utrzymaniem podania i została przełamana za pierwszą okazją. Iga objęła prowadzenie 5:4 i serwowała po zwycięstwo. 22-latka ponownie musiała bronić break pointa, ale tym razem nie wypuściła jednak gema ze swoich rąk. Wygrała spotkanie 6:1, 6:4 i zrewanżowała się Switolinie za porażkę z Wimbledonu. W czwartkowym ćwierćfinale rywalką raszynianki będzie Qinwen Zheng lub Anastazja Potapowa. Spotkanie rozpocznie się nie przed godz. 16:00 czasu polskiego. Dokładny zapis relacji z meczu Iga Świątek - Elina Switolina jest dostępny TUTAJ.