Tor w Walencji scharakteryzował Robert Kubica na stronie oficjalnej zespołu Renault. "Pierwszy łuk przejeżdżamy z pełną prędkością, ale kiedy hamujemy przed drugim zakrętem, tor nagle staje się wąski przed wierzchołkiem. Trzeba więc dopilnować, aby znaleźć się na właściwej linii. Można nadrobić trochę czasu w tym zakręcie, a na początku wyścigu jest tu dobra okazja, aby zyskać jedną lub dwie pozycje na dohamowaniu" - opisał Kubica. "Zakręty numer dziewięć i dziesięć pokonuje się przejeżdżając przez zwodzony most. Kiedy pierwszy raz przyjechaliśmy do Walencji w 2008 roku, była dosyć duża różnica wysokości pomiędzy torem a mostem. Były pewne obawy, że może to spowodować uszkodzenie opon, ale z punktu widzenia kierowcy, tak naprawdę nic tam się nie odczuwa" - dodał polski kierowca. "Tor w Walencji ma kilka długich prostych przed ciasnymi zakrętami, jak nawrót na zakręcie 17, co stwarza możliwość wyprzedzania. Ale w rzeczywistości, jeśli kierowca przed tobą nie popełni błędu, to jest dosyć trudno" - podkreślił kierowca zespołu Renault. "Moją ulubioną sekcją jest szybka sekwencja przed końcem okrążenia, gdzie hamuje się, wchodząc w ostatni zakręt. Często blokują się tam przednie koła i jest tam trudno, ponieważ dodatkowo bolid dobija podłogą do nawierzchni" - zakończył Kubica. Grand Prix Europy w Walencji - program: 25.06.2010 - pierwszy trening - godz. 10.00 25.06.2010 - drugi trening - godz. 14.00 26.06.2010 - trzeci trening - godz. 11.00 26.06.2010 - kwalifikacje - godz. 14.00 27.06.2010 - wyścig o GP Europy - godz. 14.00 Czytaj również: Kubica: Pokonać każdego. Nie tylko Mercedesa