Artur Szpilka poczynił poważne kroki, by jak najlepiej przygotować się do zaplanowanej na 26 kwietnia gali XTB KSW 105 i do walki z Errolem Zimmermanem. Jak ujawniła jego narzeczona, zdecydował się wymienić cały sztab szkoleniowy, a do treningów podchodzi z dużą dyscypliną. "Bardzo ciężko trenuje i naprawdę powiem wam, że z tych jego przygotowań jestem strasznie zadowolona" - przekazała Kamila Wybrańczyk w "Super Expressie". Na dzień przed walką i Szpilka i Zimmerman stawili się na oficjalnym ważeniu. Polak wniósł na wagę 114,3 kg, Holender 115,1 kg. Według trenera Piotra Bagińskiego obaj zawodnicy w sobotę dostarczą kibicom emocji. "To będzie na pewno ciężki pojedynek i nie ma co tego ukrywać. Z tego, co wiem, Zimmerman jest naprawdę dobrze przygotowany, w sztosie, więc postawi ciężkie warunki. Będzie się działo. Tam nie pójdzie na pewno na decyzję, tylko skończy się przed czasem. Pytanie, po której stronie? Ja trzymam kciuki za Artura" - stwierdza, cytowany przez stronę KSW MMA. Po stronie rywala "Szpili" opowiada się natomiast Arkadiusz Wrzosek, który zresztą włączył się w pomoc Zimmermanowi przed walką. "Errol wygra. Jest zbyt silny dla Artura. Mam nadzieję, że Errol pobije mój rekord. Jest moim kolegą z klubu i życzę mu jak najlepiej. Mam nadzieję, że pokona Artura jeszcze szybciej niż ja" - prognozuje, nawiązując do starcia, w którym pokonał Szpilkę w zaledwie 14 sekund. Nie brzmi to dobrze dla Artura. Na domiar złego płyną też niewesołe wieści prosto z domu sportowca. Nieoczekiwane kłopoty u Szpilki i Wynrańczyk. "Już sam fakt, że coś jest nie tak, mocno nami wstrząsnął" Przed dwoma tygodniami Artur Szpilka i Kamila Wybrańczyk poinformowali obserwatorów o problemach zdrowotnych jednego ze swoich psów. "Cycu od kilku dni był nieswój – osowiały, dużo spał. W klinice dowiedzieliśmy się, że to problemy z nerkami. Jeszcze czeka nas więcej badań i leczenia, ale już sam fakt, że coś jest nie tak, mocno nami wstrząsnął. Cycuś był bardzo dzielny – mimo zmęczenia, tulił się i ufał każdemu dotykowi" - opisali w mediach społecznościowych. Leczenie wciąż trwa. Na krótko przed walką Szpilki i wyjazdem do Gliwic, Wybrańczyk udostępniła w sieci zdjęcie sygnalizujące, że wciąż toczy się bitwa o powrót zwierzaka do zdrowia. Ukochana sportowca kupiła potrzebny zapas kroplówek, by wspomóc psa w rekonwalescencji w domu. "Matka bez paznokci, ale cycuś ważniejszy. Na 5 dni kroplówki do domku dla Cycusia" - przekazała. Pokazała również ujęcie, na którym widać, jak Artur pomaga w podaniu lekarstwa. Zwierzak jest dla niej i dla Szpilki pełnoprawnym członkiem rodziny, więc tym bardziej przeżywają jego chorobę. Jest tak ważny, że razem ze swoimi opiekunami przyjechał teraz na Śląsk. Para ma pod opieką jego oraz jeszcze jednego psiaka - Pumbę. Oba pupile były dla Artura i Kamili inspiracją do założenia firmy z psim jedzeniem. Biznes ruszył niedawno, co zakochani ogłosili na Instagramie. "Poznajcie bohaterów tej historii: Cycek – urodzony degustator, smakosz z zasadami. Jak mu coś nie smakuje, to nawet nie spojrzy. Pumba-łakomczuch z sercem jak stodoła, który potrafi zasnąć z głową w misce. To właśnie dla nich wszystko się zaczęło. Nie mogliśmy znaleźć karmy, która byłaby i zdrowa, i smaczna, i bez tych wszystkich 'E' z kosmosu. Więc zrobiliśmy swoją" - oświadczyli wszem wobec.