Kubica dobrze rozpoczął GP Austrii, bowiem już na pierwszym okrążeniu awansował z 17. na 16. lokatę. Wkrótce jednak wszystkie jego wysiłki poszły na marne, bo słaby bolid niemal natychmiast zepchnął go na ostatnią pozycję. W efekcie Polak został zdublowany przez niektórych kierowców nawet trzykrotnie. Polski kierowca dość szybko zjechał do pit-stopu, by wymienić ogumienie z pośredniej mieszanki na twardą. Mechanicy Williamsa spisali się doskonale i Polak spędził w pit-stopie zaledwie 2,02 s, co było najniższym wynikiem w całej stawce. Drugi pod tym względem był Max Verstappen z Red Bulla, zwycięzca niedzielnego wyścigu, którego mechanicy uporali się w 2,09 s. Trzecie miejsce należy do mechaników Toro Rosso, którzy wymienili koła Alexandra Albona w 2,23 s. Co ciekawe, to już czwarty wyścig z kolei, w którym Kubica może pochwalić się najszybszą wymianą opon. Szkoda tylko, że wyniki te w żaden sposób nie przekładają się na punkty zdobywane przez kierowców Williamsa. Kubica oraz George Russell po GP Austrii zostali jedynymi kierowcami w stawce, którzy dotychczas nie zapunktowali ani razu. Wcześniej towarzyszył im Włoch Antonio Giovinazzi, lecz kierowca Alfa Romeo zdobył pierwszy punkt na torze w Austrii. Najnowsze wiadomości o Robercie Kubicy! WG