Świat boksu w żałobie. Tak żegnany jest legendarny George Foreman
W nocy 22 marca według czasu polskiego świat obiegła smutna informacja o śmierci George'a Foremana. Był dwukrotnym mistrzem świata wagi ciężkiej oraz złotym medalistą olimpijskim z Meksyku. O odejściu legendy boksu poinformowała rodzina. Kondolencje płyną z całego świata sportu, który pogrążył się w żałobie po śmierci jednego z najbardziej rozpoznawalnych bokserów w historii tej dyscypliny sportu.

22 marca świat boksu pogrążył się w żałobie po śmierci legendarnego pięściarza Georga Foremana. Dwukrotny mistrz świata wagi ciężkiej oraz złoty medalista olimpijski z Meksyku zmarł w wieku 76 lat. Przez lata rywalizował on z takimi gwiazdami jak Muhammad Ali czy Joe Frazier. Na przestrzeni swojej kariery stoczył on 81 walk, z czego 68 zakończyło się nokautem ze strony boksera, słynącego z niesamowitej wytrzymałości oraz bardzo silnego ciosu. Imponującym jest również bilans zaledwie 5 porażek na przestrzeni całej zawodowej kariery. W 1977 roku niespodziewanie Foreman zawiesił swoją karierę bokserską, poddając się zupełnie innej drodze życiowej. Bokser poświęcił się bowiem działaniom religijnym, zostając pastorem.
Pojedynkiem, który sprawił, że Foreman przeszedł do historii, była słynna "bijatyka w dżungli", czyli starcie ze wspomnianym wcześniej Muhammadem Ali, które miało miejsce w 1974 roku w Kinszasie. Wówczas musiał on walczyć nie tylko z przeciwnikiem, ale także z publicznością, która nie była mu zbyt przychylna. Pojedynek ten trwał osiem rund, bowiem w pierwszej fazie Ali przyjął postawę defensywną. Ostatecznie to "The Louisville Lip" położył Foremana na deski.
Świat sportu reaguje na śmierć legendarnego boksera
Wiadomość o śmierci byłego pięściarza została przekazana przez rodzinę za pośrednictwem mediów społecznościowych. Przykre doniesienia wstrząsnęły światem sportu. Wielu uznanych sportowców zamieściło materiały, w których wyrażali swój smutek, z powodu odejścia legendy amerykańskiego boksu. Jedną z nich był inny legendarny sportowiec, który nie tak dawno temu stoczył walkę w wieku 58 lat. Mike Tyson, bo o nim mowa, podkreślił nieoceniony wkład, jaki Foreman włożył w rozwój tej dyscypliny sportu. W podobnym tonie wypowiedział się także szef bokserskiej federacji WBC Mauricio Sulaiman. "Legendarny mistrz boksu, kaznodzieja zmieniający życie, mąż, ojciec, dziadek i pradziadek oraz najlepszy przyjaciel, jakiego można mieć" - napisał Sulaiman.
Kondolencje po śmierci Foremana spływają nie tylko ze świata boksu. Jako czołowy przedstawiciel swojej dyscypliny, był on postacią niezwykle szanowaną w środowisku sportowym. Ból po jego odejściu wyraził również jeden z najbardziej rozpoznawalnych koszykarzy w historii Scottie Pippen. "Spoczywaj w pokoju. Twoje dziedzictwo będzie wiecznie żywe, mistrzu" pisze sześciokrotny mistrz NBA.
Więcej na ten temat
Zobacz także
- Polecane
- Dziś w Interii
- Rekomendacje