Partner merytoryczny: Eleven Sports

Boks. Dillian Whyte twierdzi, że Anthony Joshua też sięga po doping, ale legalnie

Lubię to
Lubię to
0
Super
0
Hahaha
0
Szok
0
Smutny
0
Zły
0
Udostępnij

Odważne słowa wypowiedział były lider rankingów WBC i WBO w wadze ciężkiej, Brytyjczyk Dillian Whyte. Jego zdaniem Jarrell "Big Baby" Miller dlatego nafaszerował się taką dawką dopingu przed niedoszłym pojedynkiem z Anthonym Joshuą, bo AJ też bierze niedozwolone substancje, ale legalnie, jako leki.

Video Player is loading.
Current Time 0:00
Duration -:-
Loaded: 0%
Stream Type LIVE
Remaining Time -:-
 
1x
    • Chapters
    • descriptions off, selected
    • subtitles off, selected
      reklama
      dzięki reklamie oglądasz za darmo
      Kownacki awansował w rankingu. Polak coraz wyżej. Wideo/INTERIA.TV/INTERIA.PL

      31-letni Whyte potwierdza, że boks ma poważny problem z zawodnikami stosującymi środki dopingujące. Co więcej, jest zdania, że wielu pięściarzy oszukuje w sposób legalny. Do grona "anonimowych koksiarzy" zalicza mistrza świata organizacji WBO, IBO, WBA oraz IBF Anthony’ego Joshuę.

      Whyte w rozmowie z "The Mirror" doprecyzował, że ma na myśli taką formę przyjmowania zakazanych specyfików, która jest usankcjonowana wyłączeniem dla celów terapeutycznych (TUE - Therapeutic Use Exemption). - Jest wielu zawodników na TUE, którzy w ten sposób legalnie się szprycują. Po prostu lekarze przepisują im recepty pod przykrywką astmy, ADHD lub czegokolwiek innego - stwierdził "The Body Snatcher". - Byłbyś zszokowany, gdybyś zobaczył, jak wielu pięściarzy to dotyczy - zwrócił się do reportera.

      Mówiąc to Whyte broni Millera, bo jego zdaniem amerykański olbrzym chciał tylko wyrównać szanse, bojąc się przed niedoszłą walką 1 czerwca w Madison Square Garden w Nowym Jorku o swoje zdrowie, a nawet życie.

      - Uważam, że Miller wyszedł z założenia, że skoro Joshua bierze, to on też weźmie. Pomyślał sobie: "chłopcze, zrobię własne TUE!". Wie, że Joshua korzysta z TUE, więc prawdopodobnie się przestraszył. To wielka walka, a on nie chciał zostać zraniony, dlatego wyszedł z założenia: "cholera, on może mnie zabić, więc lepiej posunę się do czegoś drastycznego" - przekonuje Whyte, który sam ma za sobą wpadkę dopingową z 2012 roku.

      AG

      Anthony Joshua/AFP

      INTERIA.PL

      Lubię to
      Lubię to
      0
      Super
      0
      Hahaha
      0
      Szok
      0
      Smutny
      0
      Zły
      0
      Udostępnij
      Masz sugestie, uwagi albo widzisz na stronie błąd?Napisz do nas
      Dołącz do nas na:
      instagram
      • Polecane
      • Dziś w Interii
      • Rekomendacje