Partner merytoryczny: Eleven Sports

Boks. Adam Kownacki o sytuacji Artura Szpilki w wadze ciężkiej

Lubię to
Lubię to
0
Super
0
Hahaha
0
Szok
0
Smutny
0
Zły
0
Udostępnij

Wcześniej Adam Kownacki był w cieniu Artura Szpilki, ale po efektownym zwycięstwie w ich pojedynku to "Baby Face" wszedł do ścisłej czołówki wagi ciężkiej, a kariera "Szpili" straciła impet. Pięściarz z Brooklynu ocenił, jak ważna dla pobitego przez niego rodaka jest najbliższa walka z Dereckiem Chisorą.

Video Player is loading.
Current Time 0:00
Duration -:-
Loaded: 0%
Stream Type LIVE
Remaining Time -:-
 
1x
    • Chapters
    • descriptions off, selected
    • subtitles off, selected
      reklama
      dzięki reklamie oglądasz za darmo
      Boks. Sulęcki przed wielką szansą. Polak odbierze pas Andrade? Wideo/INTERIA.TV/INTERIA.TV

      Promotor Szpilki Andrzej Wasilewski nie był zwolennikiem tej konfrontacji, ale w końcu ugiął się pod presją swojego podopiecznego i pojedynek Szpilki z Chisorą odbędzie się już 20 lipca w hali O2 Arena w Londynie.

      Tak naprawdę nie sposób wskazać faworyta, bo 35-letni Chisora wciąż ma na tyle atutów, by dać sobie radę z już mocno poturbowanym w ringu Szpilką. Jeśli jednak "Szpila" pod wodzą nowego trenera Romana Anuczina faktycznie zrobił postępy i zdoła wyeliminować swoje największe grzechy, przede wszystkim nisko opuszczone rękawice, gdy wkrada się zmęczenie lub jest pod presją, to Polak nie stoi na straconej pozycji.

      30-letni Szpilka ma świadomość, że podejmuje duże ryzyko, ale nasz zawodnik zawsze szukał dużych wyzwań. A także, czego nie ukrywa, chce sowicie zarabiać, co gwarantuje mu pojedynek z urodzonym w Zimbabwe brytyjskim pięściarzem.

      O tej konfrontacji wypowiedział się w rozmowie z dziennikarzem kanału HitFirstBoxing Kownacki, w tej chwili zdecydowanie najlepszy Polak w wadze ciężkiej, który sam przygotowuje się do starcia z Chrisem Arreolą 3 sierpnia w Nowym Jorku.

      - Myślę, że jest to walka o "być albo nie być" dla obu zawodników. Niech wygra lepszy - krótko skomentował "Baby Face", przy okazji mocno chwaląc jakość swoich przygotowań.

      Art

      Adam Kownacki wszedł na wyższy poziom, demolując Artura Szpilkę/AFP

      INTERIA.PL

      Lubię to
      Lubię to
      0
      Super
      0
      Hahaha
      0
      Szok
      0
      Smutny
      0
      Zły
      0
      Udostępnij
      Masz sugestie, uwagi albo widzisz na stronie błąd?Napisz do nas
      Dołącz do nas na:
      instagram
      • Polecane
      • Dziś w Interii
      • Rekomendacje