Krystian Rempała nie żyje
18-letni żużlowiec Unii Tarnów, Krystian Rempała, po ciężkim wypadku zmarł dzisiaj w szpitalu w Jastrzębiu Zdroju.

Zawodnik kilka dni temu uległ poważnemu wypadkowi na torze.
"Z przykrością informujemy, że w wyniku obrażeń odniesionych na torze podczas meczu VI rundy PGE Ekstraligi ROW Rybnik - Unia Tarnów, rozegranego 22 maja br., w dniu 28 maja zmarł 18-letni Krystian Rempała, żużlowiec Unii Tarnów. Zarząd Ekstraligi Żużlowej sp. z o. o. składa wyrazy współczucia Rodzinie i wszystkim bliskim" - napisano w komunikacie na oficjalnej stronie internetowej ekstraligi.
W związku z żałobą po śmierci Rempały wszystkie zaplanowane na niedzielę 29 maja mecze Ekstraligi i I ligi żużlowej zostały odwołane.
Rempała uległ wypadkowi w minioną niedzielę podczas meczu ekstraligi z ROW-em w Rybniku. Trafił do szpitala w Jastrzębiu Zdroju i natychmiast przeszedł operację neurologiczną. Od razu było wiadomo, że stan zawodnika jest krytyczny. Zdiagnozowano obrzęk i krwiaka mózgu.
Ogromne znaczenie w czasie wypadku miał fakt, że zawodnik, zanim doznał potężnego uderzenia w głowę, w trakcie kolizji zgubił kask.
Na pomoc zawodnikowi sprowadzono z Bydgoszczy prof. Jana Talara, który kiedyś w takiej sytuacji zastosował podobną terapię u innego żużlowca, Piotra Winiarza, ratując jego życie.
Próba wybudzania Rempały polegała na stosowaniu bodźców, stymulujących tkanki nerwowe. Dziś okazało się, że żadna terapia nie przyniosła efektu.
Przy Rempale cały czas czuwała rodzina, a także przedstawiciele klubu. Całe środowisko sportowe było poruszone tragedią młodego sportowca.
Odpowiedzialni za wypadki
Według Krzysztofa Cegielskiego, który również odniósł w przeszłości poważny wypadek na torze żużlowym, za wypadki na torach odpowiedzialne są władze światowego żużla, które jakiś czas temu wprowadziły niebezpieczne tłumiki.
- Największym problemem są motocykle, na których każe się jeździć zawodnikom. Od kiedy wprowadzono niebezpieczne tłumiki, w powiązaniu z silnikami tworzą wybuchową konstrukcję, na której bardzo trudno jest jeździć płynnie i z pełną kontrolą. Najmniejsza nierówność na torze powoduje utratę kontroli nad motocyklem. Władze światowego żużla połasiły się na dotacje z Unii Europejskiej z tytułu ograniczenia głośności. To spowodowało zwiększenie zagrożenia podczas jazdy na motocyklach żużlowych. To te władze są odpowiedzialne za to, że dochodzi do tych wypadków - powiedział Cegielski.
Więcej na ten temat
Zobacz także
- Polecane
- Dziś w Interii
- Rekomendacje