Dla Polaków najważniejsze jest to, że w cyklu zostanie Patryk Dudek. Wicemistrz świata sprzed pięciu lat przed zawodami w Toruniu miał wielką szansę na medal, ale pojechał tak słabo, że wypadł z czołowej szóstki. Oprócz niego dzikie karty otrzymali: Tai Woffinden, Martin Vaculik, Mikkel Michelsen, Jason Doyle i Anders Thomen. Wszyscy mieli w tym roku wyskoki, ale brakowało im regularności, która pozwoliłaby utrzymać się w stawce. Wobec braku innych opcji i oczywiście mając na uwadze klasę sportową wymienionych, organizatorzy dali im kolejną szansę. Tej szansy póki co nie dostaną ci, którzy coraz mocniej do GP pukają i pokazali już, że mają potencjał na ściganie się z najlepszymi. Mowa przede wszystkim o Dominiku Kuberze, Rasmusie Jensenie oraz Andrzeju Lebiediewie. Zwłaszcza ten pierwszy był mocnym kandydatem większości środowiska, bo we wszystkich możliwych rozgrywkach udowadnia światową już klasę. Musi jednak poczekać co najmniej rok. Czas ma, bo w kwietniu skończy dopiero 24 lata. Kibice chcieli świeżej krwi Takie nominacje do dzikich kart spotkały się z jednej strony ze zrozumieniem, ale z drugiej z rozżaleniem części kibiców, którzy liczyli na jakieś nowe twarze. - Trochę to wszystko bez sensu. Znowu nie było tak naprawdę po co walczyć o czołową szóstkę, bo nawet jak się zajęło dwunaste miejsce, to tak czy inaczej dostało się dziką kartę. Kandydatów faktycznie zbyt wielu nie ma, ale naprawdę dało się coś z tym zrobić. Ta sama stawka będzie wywoływała znudzenie - pisze pan Tomasz, kibic Stali Gorzów. Inni zwracają uwagę na to, że część tej stawki jest już wypalona. - Woffinden? To bez sensu. Chłopak się już wypala, nie cieszy się niczym. Spokojnie mógł za niego wskoczyć jakiś świeżak, typu Kubera czy Jensen. A następny do odstrzału jest Doyle. Co prawda to także były mistrz świata, ale wiek robi swoje. Na każdego przychodzi czas - dodał pan Łukasz z Rybnika. Grand Prix 2023 - stawka: Bartosz Zmarzlik (Polska) Leon Madsen (Dania) Maciej Janowski (Polska) Fredrik Lindgren (Szwecja) Robert Lambert (Wielka Brytania) Daniel Bewley (Wielka Brytania) Patryk Dudek (Polska) Tai Woffinden (Wielka Brytania) Martin Vaculik (Słowacja) Mikkel Michelsen (Dania) Jason Doyle (Australia) Anders Thomsen (Dania) Kim Nilsson (Szwecja) Jack Holder (Australia) Max Fricke (Australia) Rezerwowi: 1. Andrzej Lebiediew (Łotwa) 2. Jan Kvech (Czechy) 3. Kai Huckenbeck (Niemcy) 4. Luke Becker (USA) 5. Dimitri Berge (Francja) 6. Timi Salonen (Finlandia) 7. Marko Lewiszyn (Ukraina)