Bartosz Zmarzlik i silniki, to temat długi jak rzeka. Co rusz pojawiają się analizy dotyczące słabości jednostek napędowych z warsztatu Ryszarda Kowalskiego i pochwały dotyczące mistrza wyciskającego ten sprzęt niczym cytrynę. Kraksa mistrza w Polsce, a teraz taka informacja z klubu. Prezes komentuje Takie doniesienia ws. Bartosza Zmarzlika. Jasna odpowiedź mistrza Po kilku imprezach sezonu 2025 pojawiły się spekulacje, że Zmarzlik zawiesił współpracę z RK Racing i bierze silnik prosto z włoskiej fabryki GM-a. Te same, które testują Leon Madsen i Emil Sajfutdinow. Od razu napisaliśmy do mistrza, żeby to sprawdzić. Odpowiedział bez owijania w bawełnę. - To fałsz. Tylko i wyłącznie RK. Jak się poogląda zdjęcia z zawodów, to w ramie motocykla Zmarzlika faktycznie są wyłącznie silniki RK. Nawet jeśli mistrz testował w marcu GM-a (do czego miałby prawo), to w zawodach już z tego nie korzysta. Dobre wejście Bartosza w sezon 2025, lepsze niż w poprzedni, nie ma więc żadnego związku ze zmianą tunera. To dlatego Zmarzlik wjechał w ten sezon lepiej niż w 2024 Po prostu Zmarzlik o wiele lepiej radzi sobie w tym roku z regulacją i dopasowaniem silników. Miał dużo czasu, żeby je poznać. Lekcje, które odebrał w 2024, teraz zwyczajnie procentują. Zmarzlik nie jest zawodnikiem bezmyślnie regulującym swój sprzęt. W tamtym roku zbierał doświadczenia, które teraz procentują. Zapewne pan Ryszard Kowalski też wyciągnął wnioski i wprowadził w silnikach zmiany, które czynią je lepszymi. Poza wszystkim to wszystko nie jest takie proste, jak się wydaje. Rok temu Zmarzlik próbował innych silników niż te od Kowalskiego. Przed zawodami Grand Prix w Cardiff dostał paczkę ze sprzętem od Petera Johnsa. To jednak nie wypaliło, więc Bartosz błyskawicznie wrócił do RK Racing. Madsen, Sajfutdinow i Vaculik zmienili tunera. Teraz płacą frycowe Zmiana tunera to przeważnie długi proces. Zawodnicy po przesiadce płacą frycowe, bo muszą się nauczyć tego nowego sprzętu. Tuner jest w stanie zrobić silnik dedykowany żużlowcowi, ale też musi go lepiej poznać, dowiedzieć się, jakie ma preferencje. Zmarzlik nie ma czasu na eksperymenty. On chce wygrywać i zdobywać kolejne medale mistrzostw świata. W takiej sytuacji lepiej poruszać się w dobrze sobie znanym otoczeniu i dopieszczać to, co jest. Madsen przesiadł się na GM-a i zalicza najgorsze wejście w sezon. Wpadki ma Sajfutdinow, który zdecydował się na podobny eksperyment. To samo dzieje się z Martinem Vaculikiem, który także zmienił tunera.