W ostatnich dniach głośno było na temat tego, jak grupa osób na trybunach w Zielonej Górze przyjęła Patryka Dudka, wychowanka Falubazu który odszedł z klubu po spadku w sezonie 2021. Choć większość kibiców zrozumiała tę decyzję, są i tacy którzy do dziś jej nie zaakceptowali. Kilka dni temu dopuścili się oni haniebnego czynu dewastacji busa zawodnika. Dudek wrzucił zdjęcie i dodał osobiste oświadczenie. Przewidział katastrofę znanego klubu. Padły gorzkie słowa- Mam takie marzenie, że ten post zmieni myślenie choć jednej osoby, jeśli dołączy do tego grona więcej ludzi to będę naprawdę szczęśliwy. Tak jak potraficie dawać wiarę i Wasz doping potrafi nieść do góry, tak hejt, nienawiść, wyzwiska i obrzydliwe gesty, które często bezmyślnie nakręcacie może prowadzić do realnej tragedii. Te tragedie w sporcie żużlowym już się zdarzały i jak widać niczego nie uczą dopóki po raz kolejny się nie wydarzą. Nie musisz mnie lubić czy cenić, ale zanim coś zrobisz, powiesz lub napiszesz, zastanów się dwa razy. Ponieważ po drugiej stronie jest człowiek, który ma swoje emocje i uczucia - to początkowy fragment tego oświadczenia. Liczyli na drugiego Huszczę. To dlatego go atakują Kilka lat temu wydawało się, że Patryk Dudek poza Falubazem to jakaś abstrakcja, że to nigdy nie ma prawa się zdarzyć. Zawodnik był z klubem bardzo związany, miejscowe środowisko już na długo przed 30-stką Dudka uznawało go za legendę. Wielu liczyło, że niczym Andrzej Huszcza, będzie on jeździł w jednym klubie przez całą karierę (choć Huszcza na koniec poszedł jeszcze do PSŻ-u Poznań). Ale spadek zmienił u Dudka wszystko. Naturalnym wydaje się to, że zawodnik chcący się liczyć w światowym żużlu, musi startować w PGE Ekstralidze, a nie na jej zapleczu. Dudek wybrał Apatora i na ten moment raczej nie myśli o powrocie do macierzy. A tego właśnie nie mogą mu wybaczyć wandale, którzy zniszczyli jego busa. Pytanie, czy szczere słowa Dudka ktokolwiek z nich weźmie sobie do serca, bo często w takich przypadkach nawet najmocniejsze argumenty nie działają. Wydadzą majątek na młodzieżowca. Jeszcze niedawno byli o krok od katastrofy