Młody sportowiec ratuje swoją karierę. To ostatnia szansa
- Kocham żużel i nie chcę kończyć kariery - mówi w wywiadzie dla portalu polskizuzel.pl Miłosz Wysocki, żużlowiec Wybrzeża Gdańsk. Jeszcze dwa sezony temu wydawało się, że zawodnik ostatni rok w gronie juniorów może spędzić na torach PGE Ekstraligi (kończył mu się kontrakt w Gdańsku i miał zwrócić na siebie uwagę klubów z elity), ale słaby poprzedni sezon pogorszył jego pozycję na giełdzie transferowej. Nawet Wybrzeże wahało się, czy chce jego kontrakt przedłużyć. Dla Wysockiego był to trudny okres również z tego powodu, że "obrywało" mu się od kibiców w mediach społecznościowych.

Kariera Wysockiego jest trochę specyficzna. Młody zawodnik pochodzi z Iławy, czyli z miasta, w którym nie ma żadnych żużlowych tradycji. Jest wychowankiem GKM-u Grudziądz, gdzie dostał szansę debiutu w PGE Ekstralidze, ale wówczas skorzystał tylko z kontuzji w drużynie. Później klub wypożyczył go szczebel niżej do Wybrzeża Gdańsk - początkowo miał występować tylko w zawodach młodzieżowych, lecz jeździł nadspodziewanie dobrze i stał się liderem formacji młodzieżowej. Władze Wybrzeża, widząc w nim potencjał, postanowiły go wykupić.
Żużel. Wybrzeże Gdańsk. Miłosz Wysocki: Nie chcę kończyć kariery
Sezon 2024 był bardzo zły - zarówno dla Wysockiego, jak i dla samego Wybrzeża. Zawodnik w Metalkas 2. Ekstralidze wykręcił średnią biegową w wysokości 0,642. Wygrał tylko jeden z 53 wyścigów. Zatracił gdzieś swój największy atut (starty), kompletnie nie radził sobie też na dystansie. Brak punktów juniorów też miał wpływ na spadek Wybrzeża, które pierwszy raz w historii sportowo spadło do najniższej klasy rozgrywkowej. Do tej pory wszystkie spadki były następstwem problemów finansowych.
- Niestety przede mną ostatni rok w gronie juniorów. Bardzo dziękuję trenerowi Leszkowi (Kędziorze - dop. red.) za to, że we mnie uwierzył i wziął mnie pod swoje skrzydła. W sezonie chcę mu się odwdzięczyć bardzo dobrą jazdą. Pracuję nad wykręceniem wysokiej średniej, żeby nie skończyć kariery, tylko jechać dalej. Kocham żużel i nie chcę kończyć - powiedział Wysocki w wywiadzie dla portalu polskizuzel.pl.
Żużel. Krajowa Liga Żużlowa. Miłosz Wysocki najlepszym juniorem w lidze?
Sam zawodnik ambitnie podchodzi do treningów. Ostatnio po każdym zjeździe z toru podchodził do trenera i do starszych kolegów, aby przeanalizować swoją jazdę. W sezonie 2025 chce być czołowym juniorem w Krajowej Lidze Żużlowej. - Do tego dążę - przyznał. - W klubie zaczynam wszystko od nowa. Mam nowego trenera i mechanika. Uważam, że to wszystko fajniej działa. Podoba mi się zgranie z mechanikiem. Pytam się go, co mogę zmienić, on odpowiada, przekazuję swoje odczucia. Tak możemy "grać". W tamtym roku czegoś takiego nie było - dodał.
Wysocki za słabsze występy mocno "obrywał" od kibiców. - Nie jest to łatwe, ale ja nie biorę tego do siebie. Robię swoje, wiem, co zrobiłem źle i nad czym muszę pracować. Zimę przepracowałem na 100 proc. W sumie jeszcze pracuję nad poprawą formy, bo z dnia na dzień nie da się tego zrobić. Praca, trening i tyle - podsumował.
Wybrzeże Gdańsk sezon ligowy zainauguruje 13 kwietnia domowym meczem z Trans MF Landshut Devils.
Więcej na ten temat
Zobacz także
- Polecane
- Dziś w Interii
- Rekomendacje