Szostak po dwóch słabszych sezonach wrócił na właściwą ścieżkę. W zakończonych dla zespołu z Ostrowa rozgrywkach (Arged Malesa zakończyła zmagania na etapie półfinału) wykręcił średnią biegową 1,653. Do świetnych startów, które zawsze były jego atutem, junior dołożył lepszą jazdę na dystansie. Na razie plasuje się na 30. miejscu w klasyfikacji najskuteczniejszych zawodników Metalkas 2. Ekstraligi.To piąty wynik w drużynie dowodzonej od lat przez trenera Mariusza Staszewskiego. Liczby pokazują, że był to najlepszy sezon Szostaka w karierze. Żużlowiec się z tym zgadza. - Wykonałem dużo pracy i efekty pokazałem w tym sezonie. Sezon był całkiem fajny, byłby jeszcze lepszy, gdyby inaczej się zakończył. Szkoda, że w Rydze tak niefortunnie to się potoczyło - komentuje zawodnik, który w następnym sezonie będzie startować już na pozycji seniora. Transfery. Czy Sebastian Szostak zmieni klub? We wrześniu giełda transferowa na drugim poziomie rozgrywkowym się rozkręca. Ostatnio sporo się mówi o możliwej zmianie klubu przez naszego rozmówcę. Ten temat musieliśmy poruszyć. - Nie wiem, jaka będzie moja przyszłość i w jakim klubie będę startować. Rozmowy trwają, na konkrety jeszcze chwilę muszę poczekać. W najbliższym czasie to się rozstrzygnie - podkreśla.Startujący do tej pory w Ostrowie na pozycji U24 Wiktor Jasiński odjechał dużo słabszy sezon (średnia biegowa 1,186). Szostak trzyma więc w swoich rękach całkiem niezłą kartę. - Niby tak, niby nie. Kluby różnie na to patrzą. Niektórzy zwracają uwagę na styl, inni na średnią. W tej chwili naprawdę trudno jest mi powiedzieć, gdzie w przyszłym sezonie wystartuję. Było parę telefonów, ale nie było ich dużo - dodaje. Kompromitacja gwiazd. Motor Lublin ma problem, czas bić na alarm Metalkas 2. Ekstraliga. Arged Malesa Ostrów kończy sezon, Sebastian Szostak pomagał bratu Ostrowianie zakończyli starty w sezonie 2024. W ostatnim meczu pokonali Abramczyk Polonię Bydgoszcz 48:42 (w dwumeczu przegrali 84:96). - 18-punktowa strata z Bydgoszczy była bardzo duża. Też w tym meczu jechałem, po prostu on nam wszystkim nie wyszedł. Nie chcę nic mówić o bydgoskim torze, więc tylko powiem, że było to bardzo trudne spotkanie. Żałuję tej kontuzji w Rydze, bo w rewanżu chciałem się pokazać z jak najlepszej strony. Trudno, nie udało się. Tak samo, jak nie udało nam się awansować do finału - kontynuuje Szostak.21-letni żużlowiec pojawił się w parku maszyn, gdzie wspierał swojego młodszego brata, Gracjana. - Pomoc to za duże słowo, ponieważ wiele rzeczy nie mogę robić. Chciałem troszkę go podbudować, aby poczuł się pewniej. Przyjechałem też obejrzeć mecz, bo na stadionie zawsze lepiej niż przed telewizorem - opowiada reprezentant Polski. Niespełna 17-letni Gracjan Szostak w trzech wyścigach zdobył 3 punkty z bonusem. W jednym starcie pokonał gwiazdę Polonii, Kaia Huckenbecka. - Fajne zawody w wykonaniu mojego brata. Parę punktów uciekło, pewnie do końca nie jest zadowolony. Ostatni bieg mu nie wyszedł, lecz niewiele mógł w nim zdziałać. Na plus jest zwycięstwo z uczestnikiem cyklu Grand Prix. Huckenbeck go gonił, więc Gracjan musiał się skutecznie bronić. Naprawdę fajnie pojechał - podsumowuje starszy z braci. Trener na wylocie, a gwiazdor kręci nosem. Na pocieszenie biznesmen zapłaci mu wielkie pieniądze