Motor Lublin w strachu. Pragną rewanżu, chcą się na nich odegrać
Znamy finałową parę PGE Ekstraligi. Orlen Oil Motor Lublin zmierzy się z Betard Spartą Wrocław, choć ta kilka dni temu drżała o zdrowie Macieja Janowskiego. Polak doznał oparzenia w wyniku upadku na Stadionie Śląskim w Chorzowie. Groźna kraksa nie wpłynęła jednak na postawę lidera drużyny, który spełnił swoje zadanie. Teraz ich celem jest detronizacja lubelskiej drużyny. We Wrocławiu z pewnością pragną rewanżu za ubiegłoroczny sezon.

Betard Sparta Wrocław zrealizowała cel i awansowała do wielkiego finału. Wicemistrzowie Polski ponownie trafiają na Orlen Oil Motor Lublin, któremu chcą się zrewanżować za ubiegłoroczny finał. Wówczas plaga kontuzji zabrała im szansę na stoczenie równej walki o złoto. Teraz mało brakowało, a mielibyśmy podobny scenariusz.
Tak się martwili o polską gwiazdę, objawił się nowy bohater
We Wrocławiu do samego końca drżeli o zdrowie Macieja Janowskiego. Polak opuścił tor w karetce podczas mistrzostw Europy na Stadionie Śląskim w Chorzowie. Choć obyło się bez złamań, to ucierpiała lewa dłoń, na której były widoczne ślady oparzenia. To jednak nie wpłynęło za bardzo na postawę kapitana. Zdobył on 10 punktów z bonusem.
Do finałowego starcia z Motorem i tak podejdą w małym osłabieniu, bo jakiś czas temu sezon zakończył Tai Woffinden. W jego miejsce wskoczył Francis Gusts, ale młody Łotysz zdecydowanie odbiega od poziomu 3-krotnego mistrza świata. Poniekąd zbawieniem dla Dariusza Śledzia jest Jakub Krawczyk. Młodzieżowiec od momentu zdobycia złotego medalu MIMP zachwyca swoją skutecznością.
Niesportowe zachowanie gwiazdora, uderzył 20-latka w kask
Mimo wszystko początek spotkania był bardzo zacięty. Nie była to łatwa i przyjemna przeprawa dla wrocławian. ebut.pl Stal Gorzów nie dała jednak rady dotrzymać tempa gospodarzom i już na półmetku miała stratę czterech punktów, która z serii na serię tylko rosła.
Nerwy udzieliły się przy okazji Andersowi Thomsenowi. Duńczyk wyglądał na szybkiego, lecz w drugim i trzecim starcie jego motocykl zachowywał się co najmniej dziwnie. Najpierw niekontrolowanie upadł, a następnie stracił moc na ostatnim okrążeniu, tracąc także pozycję na rzecz Krawczyka. Po wyścigu miał ogromne pretensje za wcześniejszą sytuację do polskiego juniora.
Lider Stali uderzył Krawczyka w kask i otrzymał za to żółtą kartkę. Wielu obserwatorów sugerowało, że za to niesportowe zachowanie zasłużył nawet na czerwony kartonik, bo w zasadzie nie miał uzasadnionych pretensji. A już na pewno nie powinien ich wyrażać w taki sposób.
Na domiar złego w nominowanej gonitwie upadł Oskar Paluch. Wychowanek klubu z Gorzowa nieprzyjemnie uderzył głową o tor. Wyglądało to fatalnie, lecz pierwsze diagnozy mówiły o braku złamań. Jednak każde uderzenie głową jest brzemienne w skutkach. Tony Rickardsson przed laty tłumaczył, że lepiej jest trzy razy się połamać, aniżeli raz uderzyć głową o tor. 18-latkiem błyskawicznie zaopiekował się nim cały sztab medyczny.
Betard Sparta Wrocław:
9. Artiom Łaguta 11+1 (3,3,2*,3,-)
10. Maciej Janowski 10+1 (2,2*,3,0,3)
11. Bartłomiej Kowalski 11 (1,3,3,3,1)
12. Francis Gusts 0 (0,0,-,-)
13. Daniel Bewley 11+1 (3,2,3,1,2*)
14. Marcel Kowolik 0 (0,0,-)
15. Jakub Krawczyk 7+2 (3,1*,2*,0,1)
16. Nikodem Mikołajczyk 0 (0,0)
ebut.pl Stal Gorzów:
1. Martin Vaculik 13+1 (2,3,1,2,3,2*)
2. Szymon Woźniak 1+1 (1*,0,0,-,-)
3. Oskar Fajfer 2 (0,t,2,-,)
4. Jakub Miśkowiak 6+2 (1,2,1*,1*,1)
5. Anders Thomsen 10+1 (2,w,1,2,2*,3)
6. Oskar Paluch 6+1 (2,3,1*,0,0,w)
7. Jakub Stojanowski 2+1 (1*,1,-)
8. Adam Bednar - nie startował
Bieg po biegu:
1. Łaguta, Vaculik, Kowalski, Fajfer 4:2
2. Krawczyk, Paluch, Stojanowski, Kowolik 3:3 (7:5)
3. Bewley, Thomsen, Woźniak, Gusts 3:3 (10:8)
4. Paluch, Janowski, Miśkowiak, Kowolik 2:4 (12:12)
5. Kowalski, Miśkowiak, Paluch, Gusts 3:3 (15:15)
6. Vaculik, Bewley, Krawczyk, Woźniak 3:3 (18:18)
7. Łaguta, Janowski, Stojanowski, Thomsen (w/u) 5:1 (23:19)
8. Bewley, Fajfer, Miśkowiak, Mikołajczyk 3:3 (26:22)
9. Janowski, Łaguta, Vaculik, Woźniak 5:1 (31:23)
10. Kowalski, Krawczyk, Thomsen, Paluch 5:1 (36:24)
11. Łaguta, Vaculik, Miśkowiak, Krawczyk 3:3 (39:27)
12. Kowalski, Thomsen, Krawczyk, Paluch 4:2 (43:29)
13. Vaculik, Thomsen, Bewley, Janowski 1:5 (44:34)
14. Janowski, Bewley, Miśkowiak, Paluch (w/u) 5:1 (49:35)
15. Thomsen, Vaculik, Kowalski, Mikołajczyk 1:5 (50:40)
Więcej na ten temat
Zobacz także
- Polecane
- Dziś w Interii
- Rekomendacje