Mecz Platinum Motoru z Betard Spartą zapowiadany był przez wielu kibiców oraz ekspertów jako przedwczesny finał PGE Ekstraligi. Co ciekawe, obie drużyny miały spotkać się na początku miesiąca, jednak pierwsze podejście nie odbyło się ze względu na zły stan lubelskiego toru spowodowany złą pogodą. Gdy wreszcie żużlowcy stanęli pod taśmą, postronni obserwatorzy srogo się zawiedli. O ile na stadionie panowała nieziemska atmosfera, o tyle fani oglądający pojedynek w telewizji musieli postarać się, by nie zapaść w drzemkę po ciężkim dniu w pracy. Mijanki widzowie mogli policzyć na palcach jednej ręki, a ponadto mecz przedłużyła awaria taśmy startowej. Na szczęście główni bohaterowie nie zawiedli i zwycięzcę spotkania wyłoniły dopiero wyścigi nominowane. Wcześniej obie drużyny co rusz wymieniały się ciosami. Ktoś ostatecznie musiał jednak zwyciężyć. Więcej zimnej krwi w końcówce zachowali podopieczni Dariusza Śledzia. Najpierw Tai Woffinden z Artiomem Łagutą wygrali 5:1 z parą Bartosz Zmarzlik - Jack Holder, a następnie dwa punkty Macieja Janowskiego w ostatnim starciu załatwiły sprawę i sprawiły, że to wrocławianie wrócili do domu w znakomitych humorach. Gospodarze mają w tej chwili jeden podstawowy problem i związany jest on z domowym torem. Nawierzchnia w czwartkowy wieczór kompletnie nie przypominała tej z poprzednich lat i jeżeli prędko nie poprawi się pogoda, to Platinum Motor u siebie w niedalekiej przyszłości może być jak najbardziej do pokonania. Kibiców martwi też dyspozycja Bartosza Zmarzlika. Niektórzy najchętniej w ciemno wpisaliby mu komplet punktów, a on tymczasem niemiłosiernie męczył się z przeciwnikami. Jedno indywidualne zwycięstwo i siedem zdobytych "oczek" to zdecydowanie za mało. Szansę do poprawy otrzyma on jednak jeszcze dziś. Platinum Motor o 20:30 zawita do Gorzowa, czyli na teren, który obecny mistrz świata zna jak własną kieszeń. Najlepsi żużlowcy Betard Sparty udadzą się z kolei do Gorican. Tam w sobotę odbędzie się pierwsza runda tegorocznego cyklu Grand Prix. Dzień później Maciej Janowski i spółka na Stadionie Olimpijskim zmierzą się z Tauron Włókniarzem Częstochowa.