"Mały" w tym roku spisuje się nieco poniżej oczekiwań. W Grand Prix miał walczyć o czołową piątkę, tymczasem szanse na zajęcie dobrego miejsca coraz bardziej się oddalają. W lidze polskiej również nie zawsze idzie zgodnie z planem. Hampel nie stał się liderem "Byków", a jego wyniki są słabsze niż Leigh Adamsa, Krzysztofa Kasprzaka i Damiana Balińskiego. Przerwę w rozgrywkach reprezentant Polski wykorzystał na wyjazd do Szklarskiej Poręby, gdzie uczestniczył w zgrupowaniu Unii Leszno. "Wspólny wyjazd do Szklarskiej Poręby okazał się świetnym pomysłem na wykorzystanie martwego okresu. Celem zgrupowania było podsumowanie pierwszej rundy Ekstraligi w naszym wykonaniu oraz zagospodarowanie kilku wolnych dni, co w trakcie sezonu bardzo rzadko się przecież zdarza. Od czwartku mieliśmy kilka zajęć doładowujących akumulatory - jogging, basen, siłownia, odnowa" - podsumował obóz Jarek Hampel na lamach swojej strony. Żużlowiec liczy na to, że zdoła wkrótce wyjść z dołka i poprawić swoją dyspozycję. W najbliższym czasie czeka go kilka ważnych imprez. Już dziś finał Złotego Kasku na torze w Bydgoszczy, w sobotę Grand Prix w Kopenhadze, a w niedziele spotkanie ligowe z drużyną z Rzeszowa. Konrad Chudziński