1,778 - to średnia Sajfutdinowa po dwóch kolejkach ligowych. Bardzo udany mecz u siebie z Betard Spartą Wrocław (10 punktów i 2 bonusy) i tragiczny w Gorzowie z Gezet Stalą Gorzów (4 punkty). Choć wynik w Toruniu był dobry to Rosjanin z polskim paszportem do najszybszych nie należał. Rzadko się zdarza, kiedy zdobywa dwa bonusy. W 2023 i 2024 miało to miejsce zaledwie raz. Sajfutdinow ma zamknięte drzwi do czołowych tunerów Sajfutdinow w Polsce miał postawić na dwóch tunerów - Joachima Kugelmanna oraz Witolda Gromowskiego. W ostatnich latach korzystał także z Holendra, Berta van Essena. W środowisku mówi się, że ma zamknięte drzwi do dwójki najlepszych tunerów na świecie - Ashleya Hollowaya oraz Ryszarda Kowalskiego. To wszystko przez wydarzenia z przeszłości. W lidze brytyjskiej Sajfutdinow ma testować rozwiązania identyczne jak Leon Madsen związane z silnikami, które tuninguje włoska firma GM. To może być klucz do sukcesu. Obecnie te rozwiązania średnio wypadają, co widać po wynikach Madsena, ale gdy zostaną one odpowiednie dopasowane to mogą zrobić furorę. Przede wszystkim ze względu na koszta tych rozwiązań. Słabsza forma Sajfutdinowa spowoduje kłopoty Jeżeli Emil Sajfutdinow nie poprawi się sprzętowo to klub z Torunia może mieć spore kłopoty. Trzy punkty w tabeli zawdzięczają przede wszystkim dyspozycji Patryka Dudka, Mikkela Michelsena i... świetnego Jana Kvecha, który swoją formą zaskakuje kibiców. Kłopoty się pojawią wtedy, kiedy Kvech przestanie tak dobrze jechać. Ciężko oczekiwać, że sympatyczny Czech będzie przez cały sezon tak jeździł. Jest młody, ma dosyć małe doświadczenie, a w ostatnich sezonach trudno było posądzić go o rutynę. Dlatego toruńska drużyna potrzebuje Sajfutdinowa jako lidera. Wtedy nawet słabsze występy Kvecha nie będą wpływały na wynik drużyny.