Za dwa dni dowiemy się, kto wyjdzie zwycięsko ze starcia FOGO Unii z Abramczyk Polonią. Dla wielu jest to przedwczesny finał, bo to właśnie te dwa kluby mają rozstrzygnąć kwestię awansu do PGE Ekstraligi. Bydgoszczanie zamierzają wykorzystać osłabienie Unii i utrzymać zwycięską passę. Polonia Bydgoszcz jedzie do Leszna po zwycięstwo - Wybieramy się do Leszna z bojowym nastawieniem, tak jak zawsze. Na papierku wyglądamy w miarę mocno - nie ukrywa prezes Polonii, Jerzy Kanclerz. 7-krotni mistrzowie Polski mają już na rozkładzie H.Skrzydlewska Orła Łódź i Texom Stal Rzeszów. Obecnie znajdują się na szczycie tabeli Metalkas 2. Ekstraligi. Jeśli zespół z Bydgoszczy pokona leszczynian, będzie to jasny sygnał w kontekście walki o awans. Tym bardziej, że goście będą mieli kim atakować. Fachowcy twierdzą, że klub ma najlepszą formację seniorską w całych rozgrywkach. - Jedziemy do Leszna po jak najlepszy wynik. Chcemy, żeby to było zwycięstwo - mówi wprost sternik Polonii. Unia Leszno może mieć duży problem Problemem Unii może być brak Benjamina Cooka. Uraz Australijczyka jest skomplikowany, więc przerwa od jazdy może potrwać nawet 3 miesiące. W tym czasie drużyna ma zamiar korzystać z zastępstwa zawodnika. Ten plan może się kompletnie posypać, podobnie jak w Krośnie, jeśli jeden z liderów nie będzie się czuł odpowiednio na siłach. - Było to widać szczególnie po jeździe Janusza Kołodzieja. Oglądając ten mecz w telewizji stwierdziłem, że warunki były wymagające - kończy.