Gospodarze wystartowali bez kontuzjowanego Adriana Miedzińskiego, który w jednym ze spotkań ligi brytyjskiej doznał kontuzji lewej ręki. Popularny "Miedziak" pojawił się na Motoarenie by wspierać kolegów i powiedział, że jeśli rehabilitacja przebiegać będzie prawidłowo, to wróci do ścigania za cztery tygodnie. Miejscowi pojedynek rozpoczęli od wykluczenia Grigorija Łaguty. Mimo że Rosjanin stał pod taśmą, po chwilowym wstrzymaniu startu przez sędziego odjechał ze swojego pola i za to został ukarany. Jedyny reprezentant gospodarzy Oskar Fajfer nie był w stanie nawiązać walki z rywalami i mecz rozpoczął się niespodziewanie od podwójnego zwycięstwa wrocławian. Po dwóch remisach w kolejnych startach, bieg czwarty gospodarze wygrali i to podwójnie. Najszybciej spod taśmy ruszyli Paweł Przedpełski i Jason Doyle nie oddając prowadzenia do mety. Szybki rewanż wrocławian miał miejsce chwilę później. Tym razem mimo zaciętego pościgu Chrisa Holdera, podwójnego zwycięstwa nie dali sobie wydrzeć Tai Woffinden i Vaclav Milik. Przewagę do sześciu punktów (21:15) Betard powiększył w biegu szóstym za sprawą Michaela Jepsena Jesnena i Tomasza Jędrzejaka. Pecha miał Jason Doyle, któremu zdefektował motocykl. Gospodarze w kolejnej odsłonie wprowadzili skuteczną rezerwę taktyczną, niwelując straty do dwóch punktów (20:22). Zaciętą walkę o prowadzenie tuż po starcie stoczyli Przedpełski i Maksym Drabik, jednak wrocławianin popełnił błąd i spadł na koniec stawki. Groźnie wyglądający upadek miał w ósmym wyścigu startujący ponownie Przedpełski. Najszybszy spod taśmy Woffinden założył się w pierwszym łuku na rywali i zahaczył o przednie koło Doyle. Ten upadając ściął jeszcze jadącego pod bandą juniora gospodarzy, który z całym impetem uderzył w nawierzchnię. Mimo że Przedpełski wstał i o własnych siłach opuścił tor, nie został dopuszczony do dalszych startów, a kilka minut później pojechał na badania do szpitala. Miejscowi mimo kolejnego osłabienia nie poddawali się i po dziesiątym biegu, w którym Holder i Kacper Gomólski podwójnie pokonali Macieja Janowskiego i Adriana Gałę, doprowadzili do remisu 30:30. Jednak lepsza reakcja gości na wyjściu spod taśmy spowodowała, że kolejne trzy odsłony po 4:2 wygrali wrocławianie i po 13. biegach ponownie prowadzili sześcioma punktami (42:36). Po podwójnym zwycięstwie w biegu 14. torunianie przegrywali zaledwie 41:43 i ostatnia odsłona spotkania decydowała o jego końcowym wyniku. Finał wieczoru miał dramatyczny przebieg. Goniącemu prowadzącego Holdera Woffindenowi na wejściu w pierwszy łuk trzeciego okrążenia rozpadła się rama motocykla, do tego stopnia, że kierownica z przednim kołem wylądowała na trybunach. Na szczęście nikt nie ucierpiał, a wrocławianin zszedł z toru o własnych siłach. W powtórce najszybciej spod taśmy wyszedł Jensen, ale znający lepiej toruński obiekt Holder wyprzedził go dzięki czemu spotkanie zakończyło się remisem 45:45. KS Toruń - Betard Sparta Wrocław 45:45 KS Toruń: Chris Holder 11 (2,1,3,2,3), Jason Doyle 11 (2,d,3,2,3,1), Paweł Przedpełski 9 (3,3,3,u), Grigorij Łaguta 8 (w,2,2,2,2), Oskar Fajfer 3 (1,0,2,0,0), Kacper Gomólski 3 (1,0,2,0,-), Dawid Krzyżanowski 0 (-,-,-,0). Betard Sparta Wrocław: Michael Jepsen Jensen 14 (3,3,3,3,2), Tai Woffinden 11 (3,3,2,3,u), Vaclav Milik 7 (2,2,1,1,1), Tomasz Jędrzejak 5 (0,1,1,3,0), Maciej Janowski 3 (1,1,0,1), Maksym Drabik 3 (2,0,1), Adrian Gała 2 (1,0,1). Najlepszy czas dnia uzyskał w pierwszym wyścigu Tai Woffinden - 58,31. Sędziował: Remigiusz Substyk (Solec Kujawski). Widzów: 8 000.