Czas 4.09,603 dał awans do półfinału - pierwotnie nasze zawodniczki zajęły trzecie miejsce, ale po uwzględnieniu protestu, dotyczącego zachowania Białorusinek przesunęły się na drugą lokatę. Poprzedni najlepszy wynik "Biało-Czerwone" zanotowały dwa lata temu niemal w takim samym składzie. W Salt Lake City 1 listopada 2019 roku uzyskały 4.09,845, a w sztafecie była wtedy Patrycja Maliszewska, brakowało zaś Gabrieli Topolskiej. Rafał Anikiej, Łukasz Kuczyński, Michał Niewiński i startujący od tego sezonu w polskich barwach Diane Sellier uzyskali na dystansie 5000 m 7.14,697, co dało im ostatnie, czwarte miejsce w ich serii. Do ćwierćfinału nie awansował także nikt z biało-czerwonych w rywalizacji indywidualnej na 1000 m. Natalia Maliszewska została zdyskwalifikowana w eliminacjach, Mazur zajęła czwarte miejsce w swojej serii, a preeliminacji nie przeszli: Stormowska, Anikiej, Niewiński i pochodzący z Francji 20-letni Sellier. Piątek był drugim dniem zmagań na torze w Pekinie, gdzie w przyszłym roku odbędzie się rywalizacja o olimpijskie medale. Pierwszego Natalia Maliszewska dwukrotnie poprawiła rekord kraju na dystansie 500 m. Awans do ćwierćfinału i najlepszy wynik w kronikach dał jej czas 42,377. Na tym etapie zaprezentują się też Mazur i Patrycja Maliszewska. W sobotę odbędzie się także finał tej konkurencji. Na ten dzień zaplanowano też m.in. półfinał na 1500 m z udziałem Selliera, który może reprezentować biało-czerwonych w zawodach pucharowych oraz mistrzostwach Europy i świata, ale do ewentualnego występu w igrzyskach potrzebuje polskiego obywatelstwa. Według związku wszelkie dokumenty zostały złożone, a sprawa jest w toku. Zawody w Pekinie są pierwszymi w cyklu PŚ po prawie półtorarocznej przerwie spowodowanej pandemią COVID-19. Otwierają sezon 2021/22, są zaliczane do olimpijskich kwalifikacji, ale też stanowią jedną z imprez testowych przed igrzyskami, które odbędą się w dniach 4-20 lutego.