Trzy złote, dwa srebrne i dwa brązowe medale olimpijskie - to dorobek czeskiej panczenistki, Martiny Sablikovej. Była ona również wielokrotną mistrzynią świata i Europy w wieloboju, a co także ciekawe, zdobyła kilkukrotnie mistrzostwo Czech w rowerowej jeździe na czas. Zapowiada się bitwa, ostrzą sobie zęby na Polaków. „Zrobią wszystko” Martina Sablikova dokonała coming outu Martina Sablikova może czuć się spełniona jako zawodniczka. Osiągnęła właściwie wszystko, o czym marzyć może każdy zawodowy sportowiec - ma medale igrzysk, mistrzostw świata i rekordy świata na koncie. Świetnie szło jej też w innej dyscyplinie. Jak się okazało, doskonale ułożyło się dla niej również życie prywatne, co przez długi czas utrzymywała w tajemnicy. 27 kwietnia Sablikova dokonała coming outu. 37-letnia sportsmenka od 12 lat jest w związku z Niky Zdrahalovą, koleżanką z drużyny łyżwiarek. Przez długi czas ukrywały swoją relację. Sablikova zawsze chciała, by jej życie prywatne było prywatne. Dlaczego zdecydowała się więc na "wyjście z szafy"? Przyczyną był krążące o niej plotki. Martina Sablikova chciała dokonać coming outu na własnych zasadach "Wiecie, że zawsze dbałam o prywatność w sprawach osobistych i to się nie zmieni, bo naprawdę jest to dla mnie istotne. Ale ostatnio poczułam, że niektórzy ludzie próbują mówić w moim imieniu i stało się to trochę za dużo. Więc oto to, prosto ode mnie: Niky Zdrahalova i ja jesteśmy parą. Jest moją opoką, jesteśmy szczęśliwe i dzielimy piękne życie razem od ponad 12 lat. Rozprzestrzeniajcie miłość!" - napisała w mediach społecznościowych panczenistka. Problem w Zakopanem nie ma końca. Minister sportu: "Sytuacja jest trudna" Szczęścia parze na dalszej drodze życia życzyły prawdziwe czeskie sławy - wyoutowany piosenkarz Honza Musil, muzyk Marek Ztraceny czy była biathlonistka, brązowa medalistka igrzysk w Soczi, Eva Puskarcikova.