Włodarze Australian Open zadecydowali ws. Aryny Sabalenki. Nie mieli wątpliwości
Tegoroczna edycja Australian Open rozkręca się na dobre. Powoli dobiegają końca zmagania pierwszej rundy w singlu, a to oznacza, że już jutro część zawodniczek przystąpi do batalii o trzecią fazę turnieju. W środę zobaczymy w akcji tenisistki z górnej połowy drabinki, w tym m.in. Arynę Sabalenkę. Organizatorzy opublikowali już plan gier, gdzie zawarto także starcie Białorusinki. Włodarze nie mieli wątpliwości, by ponownie umieścić spotkanie z udziałem liderki rankingu WTA na Rod Laver Arena. Wiadomo też, co z pojedynkiem Magdaleny Fręch.
Aryna Sabalenka rozpoczęła tegoroczny turniej Australian Open w dobrym stylu, od zwycięstwa 6:3, 6:2 ze Sloane Stephens. Poza jednym nerwowym fragmentem w pierwszym secie, gdy z 4:0 dla Białorusinki zrodziła się okazja na 4:4 dla rywalki, tenisistka z Mińska miała pojedynek pod kontrolą. Dzięki temu wykonała pierwszy krok w celu zdobycia trzeciego z rzędu tytułu w Melbourne.
W kolejnej fazie jej rywalką będzie Jessika Bouzas Maneiro. Reprezentantka Hiszpanii potrafiła już błysnąć w ubiegłym sezonie, np. eliminując broniącą trofeum na Wimbledonie Marketę Vondrousovą. Na otwarcie rywalizacji w stolicy stanu Wiktoria pokonała Sonay Kartal 6:1, 7:6(5). Tym razem na zawodniczkę z Półwyspu Iberyjskiego czeka jednak znacznie trudniejsze zadanie. To liderka rankingu WTA będzie zdecydowaną faworytką do awansu do trzeciej rundy.
Znamy plan gier na środę. Wtedy zobaczymy w akcji Arynę Sabalenkę i Magdalenę Fręch
Organizatorzy Australian Open podali już plan gier na czwarty dzień rywalizacji w głównej drabince Australian Open. Tak jak można było przypuszczać, mecz z udziałem Aryny Sabalenki wyznaczono na główny obiekt, czyli Rod Laver Arena. Spotkanie Białorusinki z Bouzas Maneiro zaplanowano już jako pierwsze, a zatem rozpocznie się tuż po godz. 1:30 czasu polskiego.
Jeśli chodzi o polskie akcenty w singlu, to jutro zobaczymy w akcji tylko Magdalenę Fręch. Zawodniczka KS Górnik Bytom jako jedyna Polka z górnej drabinki dostała się do drugiej rundy Australian Open. To efekt wygranej 6:4, 6:4 w starciu z rewelacją początku sezonu 2025 - Poliną Kudiermietową. W środę 27-latka powalczy o miejsce w 1/16 finału w potyczce z inną Rosjanką - Anną Blinkową. Ten pojedynek ruszy jeszcze wcześniej niż spotkanie z udziałem liderki rankingu WTA, bo o godz. 1:00 czasu polskiego.
Od samego początku dnia będzie się sporo działo w Melbourne, bowiem o tych samych porach zostaną rozegrane także mecze z udziałem Jessiki Peguli (1:30) i Qinwen Zheng (1:00). Tym razem w sesji wieczornej na korcie centralnym zobaczymy Coco Gauff. Amerykanka zagra o awans do trzeciej rundy Australian Open z Jodie Burrage tuż po godz. 9:00 czasu polskiego. Co ciekawe, na żadną z trzech głównych aren nie trafił za to mecz Karoliny Muchovej z Naomi Osaką. One zagrają jako drugie od godz. 1:00 czasu polskiego na obiekcie Kia Arena (po starciu Samsonowa - Danilović).