Djoković po raz piąty we French Open musiał uznać wyższość Nadala. To jedyna impreza z cyklu Wielkiego Szlema, której jeszcze nie wygrał. - Brałem udział w nieprawdopodobnym meczu, ale to marna pociecha skoro przegrałem. Tak bardzo chciałem tego tytułu... - powiedział smutny zawodnik z Belgradu. Jak zaznaczył, zawody na paryskich kortach były jego priorytetem w tym sezonie. - A jeszcze bardziej szczególnego znaczenia nabrały już w trakcie trwania, gdy dowiedziałem się, że zmarła moja pierwsza trenerka Jelena Genczić. To dla niej chciałem wygrać - przyznał. Narzekał, że organizatorzy nie zadbali, by kort był bardziej wilgotny. - W pewnym momencie zrobiło się strasznie sucho, a przez to ślisko. Na pewno nie pomagało to w grze - ocenił. Nadal chwalił i pocieszał Serba. - Novak to wielki gracz, wielki mistrz. Jestem przekonany, że kiedyś zwycięży w Paryżu - powiedział. - Będę się starał - odparł "Djoko". - Dziś musi mi wystarczyć przeświadczenie, że nie ułatwiłem ci zadania. Hiszpan przyznał, że nastawiał się na długą i zaciętą walkę. - I tak było. Jestem zadowolony ze swojej postawy, ale dopisało mi też nieco szczęście. Tak jak w ósmym gemie piątego seta, kiedy łatwy - wydawałoby się - wolej "Djoko" wylądował w siatce - powiedział 27-latek z Majorki. Podkreślił, że w Paryżu gra tak dobrze, gdyż na kortach panuje wspaniała atmosfera. - Nie ma dla mnie drugich takich kortów, drugiego podobnego turnieju. Tutaj wszystko jest specjalne, wyjątkowe, czuć tę atmosferę na każdym kroku. Każdy mecz to wydarzenie samo w sobie - zaznaczył. W piątek wygrał 58. mecz na Roland Garros. Zrównał się pod tym względem ze Szwajcarem Rogerem Federerem i Argentyńczykiem Guillermem Vilasem. W przeciwieństwie do nich doznał jednak na kortach w Paryżu tylko jednej porażki. Nadal pokonał w półfinale Djokovicia 6:4, 3:6, 6:1, 6:7 (3-7), 9:7 i jest o krok od ósmego triumfu we French Open. W stolicy Francji był niepokonany dotychczas w latach 2005-08 i 2010-12. Finałowym rywalem Hiszpana będzie jego rodak David Ferrer, który w trzech setach ograł Francuza Jo-Wilfrieda Tsongę (6.).