Niesmak tuż po sukcesie Polki. Aż trudno w to uwierzyć, pokazała wiadomości
Oczy tenisowego świata zwrócone są przede wszystkim na Florydę, ponieważ Miami gości imprezy rangi 1000 zarówno wśród kobiet, jak i mężczyzn. Polacy z dumą mogą spoglądać również na Turcję, gdzie znakomicie radzi sobie Maja Chwalińska. Przyjaciółka Igi Świątek tuż po wygranym spotkaniu dostała jednak niemiłą niespodziankę. Gdy tylko wzięła telefon do ręki, jej oczom ukazały się skandaliczne wiadomości. Sportsmenka nie zamierzała zostawić ich bez odpowiedzi.

Maja Chwalińska zalicza jak na razie słodko-gorzkie otwarcie sezonu. Polka pokazała się co prawda z dobrej strony podczas Australian Open, gdzie awansowała do turnieju głównego, lecz gorzej wiodło się jej w innych zawodach. Do przełomu prawdopodobnie doszło wreszcie w Turcji, gdzie podczas imprezy rangi WTA 125 jest jak na razie nie do zatrzymania. 23-latka zaledwie kilkanaście godzin temu zameldowała się w półfinale.
Starcie przyjaciółki Igi Świątek z Elsą Jacquemot było doprawdy zwariowane. Pierwszego seta Polka wygrała do zera, po czym nagle przebudziła się przeciwniczka i kibice oglądali następnie dwie zacięte partie. Nasza rodaczka nie miała zbyt wiele czasu na odpoczynek, bo w piątek czekało na nią jeszcze spotkanie deblowe. Maja Chwalińska podtrzymała jednak dobrą passę i wraz z Anastasią Detiuc uzyskała przepustkę do finału.
Maja Chwalińska pokazała jakie dostała wiadomości. A wszystko tuż po zwycięstwie
Media społecznościowe naszej rodaczki wprost zalały się wtedy gratulacjami. Pozytywne wiadomości wysyłali głownie Polacy, dumni z coraz lepiej radzącej sobie tenisistki. Niestety swoje trzy grosze postanowili dorzucić furiaci, o czym sama zainteresowana poinformowała w relacji na Instagramie. Pod wpisami Mai Chwalińskiej zaczęły pojawiać się skandaliczne komentarze. Większość z nich nie nadaje się do zacytowania.
"Czy w ogóle potrafi uderzyć piłkę?", Śmieszny noname", Co ona robi w zawodowym sporcie", "Największy klaun" - brzmiały niektóre z nich. Polka nie odpisywała każdemu z osobna, udostępniła jedynie zrzut ekranu. "Nawet po zwycięstwie" - podsumowała krótko. Oby ten nieprzyjemny incydent nie wytrącił sportsmenki z równowagi. W ciągu kilkudziesięciu godzin zagra ona najważniejsze mecze podczas kończącego się powoli turnieju w Turcji. 23-latka do domu może wrócić nawet z dwoma pucharami.
Więcej na ten temat
Zobacz także
- Polecane
- Dziś w Interii
- Rekomendacje