Najpierw Nadal, a teraz ona. Była liderka rankingu WTA ogłosiła zakończenie kariery
Jelena Wiesnina oficjalnie ogłosiła zakończenie kariery. Rosyjska tenisistka była liderką rankingu WTA w grze podwójnej oraz mistrzynią olimpijską z Rio de Janeiro i wicemistrzynią olimpijską z Tokio. Przez lata pokazywała prawdziwą moc w swojej grze i dobrze radziła sobie na korcie również w grze pojedynczej - w 2016 roku dotarła do półfinałów Wimbledonu. Najpierw Rafael Nadal, a teraz przyszła pora na kolejne gwiazdy tenisa.
Ostatni raz w wielkoszlemowym finale w grze podwójnej wystąpiła w 2021 roku. Wtedy ograły ją Elise Mertens wespół z dobrze znaną polskim kibicom Hsieh Su-wei. Dopiero w ostatnich kilku latach miała przerwę, a w tym roku rozegrała jedynie osiem spotkań. Wiek też zrobił swoje - Wiesnina ma już 38 lat.
Jelena Wiesnina kończy karierę
"Ten sezon mam już za sobą (...) Odkąd zachorowałam, jestem w Moskwie. Musiałam wziąć kurację antybiotykową i wycofać się z azjatyckiej serii, z Pekinu i Wuhan. (...) Ten sezon stoi pod znakiem zapytania, ale nie ogłosiłem oficjalnie końca kariery. Nie wiem, od czego zacznę w przyszłym sezonie. To były na pewno ostatnie igrzyska olimpijskie" - mówiła jeszcze niedawno w rosyjskiej telewizji Wiesnina.
Teraz jednak, jak podał rosyjski "Sport-Express", zawodniczka zmieniła zdanie i postanowiła zakończyć karierę. Widocznie ostatecznie stan zdrowia nie pozwolił jej już na kontynuowanie gry na najwyższym poziomie.
Jelena Wiesnina jedną z najlepszych rosyjskich tenisistek
Wiesnina została nazwana przez redaktorów Sport-express najlepszą rosyjską deblistką wszech czasów. Ten tytuł z pewnością jej się należy. Rosjanka zdobyła dwa medale olimpijskie w grze mieszanej, wygrała też trzy turnieje wielkoszlemowe w grze podwójnej, dwa razy była w finale Australian Open, a raz na australijskich kortach zwyciężyła w grze mieszanej. W 2018 roku była na 1. miejscu w rankingu WTA w deblu.
Jej odejście ze świata tenisa jest sporym zaskoczeniem nawet mimo spadku formy. Widać, że dla wielu graczy grających w drugiej dekadzie XXI wieku kończy się już pewna era. Jest to również trudny moment dla rosyjskiego tenisa.