Początek pierwszej rundy Rolanda Garrosa zaplanowany jest na 26 maja. Wcześniej jednak rozpoczną się kwalifikacje, w których udział wziąć miała klasyfikowana na 212. miejscu rankingu Emma Raducanu. Wiadomo już jednak, że w tym roku, podobnie jak w poprzednim, Brytyjki zabraknie na paryskich kortach. Jakiś czas temu spekulowano, że dzikie karty do tegorocznego Rolanda Garrosa otrzymają zawodniczki, które mają na koncie wielkoszlemowy tytuł. Emma Raducanu się do nich zalicza - w 2021 roku sensacyjnie wygrała bowiem turniej US Open. Okazało się jednak, że ani ona, ani Simona Halep, ani Caroline Wozniacki, takiej przepustki nie otrzymały. To już pewne. Emma Raducanu nie zagra na Rolandzie Garrosie Emma Raducanu pozostawała trzecią oczekującą na wolne miejsce i mogłaby wskoczyć do turnieju, gdyby wskazana liczba tenisistek wycofała się z zawodów. Czas oczekiwania jednak dobiega już końca. Stuart Fraser z Times Sport poinformował, że Brytyjka definitywnie nie wystąpi na tegorocznym Rolandzie Garrosie. Świetny mecz ze Świątek i... ogromna wpadka. Klęska mistrzyni US Open - Emma Raducanu wycofała się z kwalifikacji French Open przed dzisiejszym losowaniem. Nadal jest trzecią rezerwową w głównym losowaniu, ale kończy się czas na wolne miejsce. W tym tygodniu ćwiczyła na twardych kortach w Londynie - poinformował dziennikarz. Brytyjska tenisistka nie brała udziału turnieju w Rzymie. Swój ostatni występ zaliczyła na Mutua Madrid Open, gdzie odpadła już po pierwszej rundzie - Maria Lourdes Carle pokonała ją 6:2, 6:2. Wiadomo już również, że Raducanu nie wystąpi na najbliższych zawodach we francuskim Strasbourgu. W roku, w którym wygrała US Open, Emma Raducanu plasowała się na 10. miejscu rankingu WTA i był to jej najlepszy wynik w karierze. Aktualnie Brytyjka plasuje się na początku trzeciej setki. W innych turniejach wielkoszlemowych nigdy nie doszła dalej niż do czwartej rundy (Wimbledon). Rolanda Garrosa i Australian Open kończyła natomiast najwyżej w rundzie drugiej. W przeszłości Emma Raducanu z Igą Świątek mierzyła się trzy razy. Za każdym razem zwycięsko z tych pojedynków wychodziła Polka. Panie ani razu nie grały ze sobą na turnieju wielkoszlemowym.