Niesamowitych rzeczy dokonuje Iga Świątek w sezonie 2024. Jest dopiero połowa maja, a Polka ma już na swoim koncie aż cztery tytuły, w dodatku wszystkie rangi WTA 1000. W sobotnim finale w Rzymie pokonała Arynę Sabalenkę. Tym razem pojedynek nie przyniósł aż tylu emocji, co dwa tygodnie wcześniej. Raszynianka oddała Białorusince zaledwie pięć gemów i sięgnęła po swoje 21. trofeum w karierze. Dzięki temu wyprzedziła Agnieszkę Radwańską, która wygrała 20 turniejów w grze pojedynczej w głównym cyklu WTA. To nie koniec dobrych wiadomości dla 22-latki. Nasza tenisistka osiągnęła jeden cel, który gwarantuje jej większy spokój w rankingu WTA. Trzeci tytuł w Rzymie zapewnił jej kolejne tygodnie na szczycie kobiecego zestawienia. Do tej pory Iga Świątek miała gwarancję liderki co najmniej do końca Roland Garros. To dawało łącznie min. 106 tygodni. Teraz jej przewaga zrobiła się na tyle duża, że ani Aryna Sabalenka, ani będąca za jej plecami Coco Gauff nie mają nawet matematycznych szans na wyprzedzenie Polki po wielkoszlemowych zmaganiach w Paryżu. To oznacza, że nasza reprezentantka zapewniła sobie utrzymanie pozycji liderki rankingu co najmniej do końca turnieju WTA 500 w Berlinie. Wydłuży zatem swoje panowanie o co najmniej dwa tygodnie, co w sumie da już 108. W historycznym zestawieniu Iga coraz bardziej zbliża się do Justine Henin. Belgijka przewodziła kobiecemu tenisowi przez 117 tygodni. Dominacja Igi Świątek na korcie i w rankingach. Polka ucieka Arynie Sabalence W najnowszym rankingu WTA, który ukaże się 20 maja, raszynianka będzie miała aż 11 695 pkt. To jej osobisty rekord, pobity o 610 oczek. Więcej punktów w historii zgromadziła tylko Serena Williams. Amerykanka w swoich najlepszych czasach miała ponad 13 000 pkt. Przewaga Świątek nad drugą Sabalenką wyniesie ponad 3 500 oczek. Białorusinka będzie posiadać 8 138 pkt, o 500 więcej niż trzecia Gauff. Wzrośnie także przewaga Igi w rankingu WTA Race. 22-latka jako pierwsza przekroczyła barierę 5 000 pkt w tym sezonie. Będzie posiadać 5 335 oczek, czyli o 1 407 więcej niż Aryna. Trzecia w tym zestawieniu Jelena Rybakina znajdzie się już o blisko 1 752 pkt za naszą tenisistką. Ten ranking najlepiej potwierdza dominację raszynianki w 2024 roku. Kolejną okazję na potwierdzenie znakomitej dyspozycji Polka otrzyma podczas wielkoszlemowego Roland Garros, który ruszy 26 maja. Nasza reprezentantka powalczy już o swój czwarty tytuł w Paryżu. Obecny rok jest wyjątkowy, bowiem dwa miesiące później, na tych samych kortach w stolicy Francji, odbędą się także igrzyska olimpijskie.