Polski nastolatek robi furorę na skoczni i doczekał się debiutu. Trafił do teamu Igi Świątek
Przez wiele lat zazdrościliśmy innym krajom, jak odważnie wprowadzają nastolatków do Pucharu Świata w skokach narciarskich. Teraz w końcu możemy i my poczuć dumę z tego, że mamy tak zdolnego juniora. Kacper Tomasiak w swoim debiucie w PŚ pokazał się z bardzo dobrej strony. Nasza drużyna wyrównała najlepsze osiągnięcie w historii konkursu mikstów, a 18-latek uzyskał 11. wynik w stawce. Do tego sezon rozpoczął już z logo sponsora na kasku. I to jest nie byle kto, bo nasz wielki talent trafił do teamu Igi Świątek.

W skrócie
- Polski nastolatek Kacper Tomasiak zadebiutował w Pucharze Świata w skokach narciarskich, prezentując bardzo dobrą formę.
- Drużyna Polski wyrównała historyczne osiągnięcie, zajmując szóste miejsce w konkursie mikstów w Lillehammer.
- Tomasiak rozpoczął sezon ze wsparciem nowego sponsora, którego twarzą jest Iga Świątek.
- Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej serwisu
Polska drużyna startująca w składzie: Anna Twardosz, Kacper Tomasiak, Nicole Konderla-Juroszek i Kamil Stoch zajęła szóste miejsce w konkursie mikstów, inaugurującym Puchar Świata w skokach narciarskich w Lillehammer.
To wyrównanie najlepszego wyniku w historii. Ostatnim razem Biało-Czerwoni tak wysoko byli w rywalizacji drużyn mieszanych w PŚ w styczniu 2022 roku w Willingen. To naprawdę przyzwoite wejście w sezon polskich skoków.
Udany debiut Kacpra Tomasiaka w Pucharze Świata. "To jest dobry prognostyk"
Kiedy nasza drużyna ostatnim razem była tak wysoko, Tomasiak miał 15 lat i jeszcze nikt nie sądził, że już za rok objawi się nam wielki talent w polskich skokach. W piątek nasz młody skoczek zadebiutował w Pucharze Świata.
Latem wygrał cały cykl Pucharu Kontynentalnego, a na koniec zadebiutował w Grand Prix. Od razu z przytupem. Teraz zadebiutował w Pucharze Świata i można czuć dumę, bo na takiego nastolatka czekaliśmy wiele lat.
Tomasiak w premierowych zawodach pokazał się z bardzo dobrej strony. Najpierw w treningach wywalczył miejsce w kadrze na konkurs mikstów, a potem uzyskał 11. wynik w całej stawce skoczków. Po zawodach uśmiechał się od uch do ucha. Nie ma się jednak czemu dziwić, bo nie dość, że dobrze skakał, to w końcu doczekał się debiutu w PŚ.
To na razie był konkurs mikstów, a indywidualny debiut dopiero przede mną i mam nadzieję, że to wydarzy się już w sobotę. Nie ukrywam, że czuję się bardzo dobrze. Nie czułem takiego stresu, jakiego się spodziewałem. To jest dobry prognostyk przed konkursami indywidualnymi
- Myślę, że w piątek oddawałem dobre skoki. Oczywiście można w nich jeszcze coś poprawić, ale cieszy to, że są na dobrym poziomie i są powtarzalne. Jestem z nich zadowolony - dodał zawodnik, który nigdy wcześniej nie skakał w Lillehammer.
To, co najbardziej zaskoczyło go na Lysgardsbakken, to wysoka belka startowa, ale miał już wcześniej informacje o tym od trenerów.
W sobotę Tomasiak może zostać - jak wyliczył Adam Bucholz ze Skijumping.pl - siódmym Polakiem w ostatnich 30 latach, debiutującym w Pucharze Świata w inauguracyjnych zawodach. Wiele na to wskazuje, że może też być pierwszym z tego grona, który zdobędzie punkty Pucharu Świata.
Polak ma sponsora. Twarzą firmy jest Iga Świątek
Tomasiak już w Klingenthal, kiedy kończył się cykl Letniego Grand Prix, zapowiadał, że na Pucharze Świata powinien pojawić się z logo sponsora na kasku. I słowa dotrzymał. To firma, której twarzą jest znakomita tenisistka Iga Świątek.
- Jeszcze dogrywamy wszystkie szczegóły, ale już cieszę się z tego, że mam sponsora. Na razie zatem jeszcze nie wiem, czy też moja twarz trafi na butelki napojów oferowanych przez mojego sponsora. Fajnie, że jestem w teamie z Igą Świątek, choć nie znam jej osobiście - mówił Tomasiak.
Z Lillehammer - Tomasz Kalemba, Interia Sport
Zobacz również:














