Zachwyty nad 18-letnim Polakiem. Jedno zwraca uwagę
Kacper Tomasiak stał się nową nadzieją polskich skoków narciarskich, a jego błyskawiczny awans do roli lidera kadry zachwycił nawet najbardziej wymagających ekspertów. Wśród nich szczególnie entuzjastycznie wypowiada się Jakub Kot, który widzi w 18-latku nie tylko ogromny talent, lecz także dojrzałość mogącą wynieść go na sam szczyt.

Ostatnie sezony w wykonaniu polskich skoczków narciarskich dalekie były od dawnych sukcesów, dlatego powiew świeżości w kadrze stał się koniecznością. Taki impuls postanowił dać trener Maciusiak, stawiając na młodziutkiego Kacpra Tomasiaka. 18-latek błyskawicznie udowodnił, że decyzja była trafiona - przebojem wszedł do Pucharu Świata i już teraz nazywany jest następcą Kamila Stocha. Jego talent zachwyca ekspertów, a wśród nich szczególnie głośno komplementy wyraża Jakub Kot.
Jakub Kot tonie w zachwytach nad Kacprem Tomasiakiem
Były reprezentant Polski w rozmowie z "Faktem" podkreślał, że Tomasiak ma cechy, które wyróżniają go na tle rówieśników. Jego zdaniem nastolatek jest nie tylko niezwykle utalentowany, lecz przede wszystkim niezwykle odporny psychicznie. "Kacper ma ogromny potencjał. Jest poukładany, inteligentny, ma chłodną głowę. Na pewno "sodówka" mu nie grozi. Myślę, że cały czas będzie stąpać po ziemi i realizował plan przygotowany przez trenerów. Kacper ma bardzo dobrze ułożoną technikę i musimy trzymać kciuki, żeby dobrze się rozwijał" - przyznał.
Wyniki 18-latka robią wrażenie. Punktował w każdym z pierwszych pięciu startów, co nie udało się nawet takim legendom jak Adam Małysz i Kamil Stoch. Jego najlepszy dotychczasowy rezultat to 12. miejsce w Falun, a w Wiśle zamierza powalczyć o debiutancką pierwszą dziesiątkę. Kot jednak studzi emocje, przypominając, że młodego zawodnika trzeba umiejętnie prowadzić - wiedzieć, kiedy pozwolić startować, a kiedy odpocząć, by uniknąć przeciążenia.
"Trzeba umiejętnie zarządzać takim młodym zawodnikiem i wiedzieć, kiedy dać mu startować, a kiedy wycofać, żeby go nie "zarżnąć" startami. A na pewno kiedyś przyjdzie kryzys i to będzie normalne. Wtedy będzie potrzebował cierpliwości, może odpoczynku od startów. Kacper ma wiele argumentów, żeby w przyszłości być mistrzem, ale to są skoki i nikt nie da sobie ręki uciąć, że tak będzie" - podkreślił.
Ekspert zwraca uwagę, że polskie skoki mają historię niewykorzystanych talentów. Klemens Murańka czy Jan Ziobro - każdy z nich miał kapitalne możliwości, ale różne czynniki sprawiły, że nie przebili się na stałe do światowej czołówki. Według Kota kluczowy jest moment wejścia w dorosłość, gdy brakuje wyników, finansów i stabilizacji, a młody skoczek musi sam zmierzyć się z presją.
U Tomasiaka przewagę stanowi jednak "głowa". Kot podkreśla, że zawodnik studiuje, ma wsparcie ojca-trenera i potrafi oddzielić sport od pokus wieku młodzieńczego. "Jeśli będzie robił swoje i cierpliwie trenował, wyniki będą tylko lepsze" - zapewnia.














