Klęska Wisły Kraków, Królewski od razu zareagował. Boniek wywołany do tablicy
Niespodziewanie Wisła Kraków już na etapie 1/8 finału pożegnała się z rozgrywkami Pucharu Polski. Lepszy, i to aż 4:1 okazał się zespół Zawiszy Bydgoszcz, czyli przedstawiciela Betclic 3. Ligi. Głos po meczu za pośrednictwem mediów społecznościowych zabrał Jarosław Królewski, prezes "Białej Gwiazdy". W komunikacie nie zabrakło bezpośredniego zwrotu do Zbigniewa Bońka, wychowanka zespołu z Bydgoszczy.

W najlepsze trwa sezon piłkarski 2025/2026. W Polsce poza ligowymi zmaganiami odbywa się także Puchar Polski, a 1/8 finału została rozegrana w tym tygodniu. Z marzeniami o zdobyciu trofeum pożegnali się m.in. Pogoń Szczecin, Jagiellonia Białystok czy Korona Kielce, która po rzutach karnych uległa Chojniczance Chojnice. Do tego grona w czwartek wieczorem dołączyła także Wisła Kraków.
Lider Betclic 1. Ligi i faworyt do awansu do PKO BP Ekstraklasy niespodziewanie uległ 1:4 Zawiszy Bydgoszcz, drużynie z Betclic 3. Ligi. Zespół z Bydgoszczy zaprezentował się na własnym stadionie fenomenalnie, dzięki czemu zameldował się w najlepszej ósemce zmagań.
Tuż po ostatnim gwizdku spotkania w mediach społecznościowych pojawił się wpis Jarosława Królewskiego, prezesa Wisły Kraków. Ten pogratulował rywalom wygranej, a także bezpośrednio zwrócił się do Zbigniewa Bońka, któremu osobno złożył wyrazy uznania. W końcu były prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej był wychowankiem Zawiszy.
- Absolutne gratulacje dla drużyny i sztabu Zawiszy Bydgoszcz za zwycięstwo w dzisiejszym spotkaniu. Gratulacje również dla Zbigniewa Bońka. Możemy różnić się w wielu kwestiach, ale takie momenty zawsze niosą ze sobą pewną nostalgię i przesłanie - rozpoczął.
Królewski wydał komunikat, jest pełne wsparcie
Co więcej, Królewski zwrócił się także do wszystkich, którzy nie zbyt będą zadowoleni i zaczną krytykować ekipę Wisły. Jak przekazał, wciąż wierzy w pracę sztabu szkoleniowego oraz drużyny i nawet mimo gorszego występu dalej będzie wspierać cały klub. Do tego dodał, że następny mecz trzeba wygrać.
- Wisła Kraków to ludzie, w których wierzę każdego dnia. Będę ich wspierał na dobre i na złe, niezależnie od trudnych momentów. Można więc oszczędzić sobie zbędnych komentarzy - co nie oznacza, że nie dostrzegam rzeczy pozornie niewidocznych. Za kilka dni kolejny mecz. Który po prostu należy wygrać. Dziś moje wyrazy szacunku płyną do Bydgoszczy. Nauczymy się przegrywać w pojedynkach, w których na przegraną po prostu zasłużyliśmy - tłumaczył.
Następnie spotkanie Wisła rozegra w niedzielę 7 grudnia. Drużyna z Krakowa uda się do Łodzi, bowiem rywalem będzie tamtejszy ŁKS. Będzie to rywalizacja w ramach 19. kolejki Betclic 1. Ligi. Pierwszy gwizdek zaplanowany jest na 14:30.












