Trump o mundialu 2026: "To rekord". Komplementy i żart pod adresem Infantino
Donald Trump niespodziewanie zwrócił się podczas wystąpienia do Gianniego Infantino, chwaląc go za rekordową sprzedaż biletów na mundial. Były prezydent USA wywołał przy tym uśmiech publiczności, gdy w żartobliwym tonie pomylił zarówno nazwę Kennedy Center, jak i imię szefa FIFA.
Przyjaźń między Donaldem Trumpem a Giannim Infantino, prezydentem FIFA, znów dała o sobie znać. Podczas czwartkowej ceremonii podpisania porozumienia pokojowego między Demokratyczną Republiką Konga a Rwandą były prezydent USA niespodziewanie zwrócił się do Infantino, który siedział na widowni. Trump nazwał go "wielkim liderem sportu i wielkim dżentelmenem", wywołując entuzjazm wśród zgromadzonych.
Infantino przebywa obecnie w Waszyngtonie przed piątkowym losowaniem grup mistrzostw świata, które odbędzie się w Kennedy Center. Trump, jak to ma w zwyczaju, nie obył się bez żartu. Najpierw określił miejsce wydarzenia jako "Trump Kennedy Center", po czym szybko i z uśmiechem się poprawił: "Och, przepraszam - w Kennedy Center. Przepraszam, to okropny błąd".
Były prezydent USA poświęcił także część wystąpienia na pochwały dotyczące przygotowań do mundialu w 2026 roku, którego gospodarzami będą Stany Zjednoczone, Kanada i Meksyk. Podkreślił, że zainteresowanie turniejem jest rekordowe. "Mogę poinformować, że na tym etapie rozgrywek sprzedaliśmy więcej biletów niż jakikolwiek inny kraj na świecie" - powiedział.
Dane FIFA częściowo potwierdzają te słowa. Jak poinformowano pod koniec listopada, w dwóch pierwszych fazach sprzedaży kibice zakupili już niemal dwa miliony wejściówek. Trzecia faza rozpocznie się 11 grudnia, a organizatorzy spodziewają się kolejnego rekordu.








