Nagła rezygnacja Fornala. Ujawniono kulisy sensacyjnej decyzji, miarka się przebrała
Odejście Tomasza Fornala z Jastrzębskiego Węgla i przeniesienie się do tureckiego Ziraat Bankasi Ankara było sporym zaskoczeniem dla wielu kibiców. Przyjmujący reprezentacji Polski w Turcji miał dostać ogromny kontrakt jak na siatkarskie warunki. Jeszcze bardziej niespodziewane wieści nadeszły niedawno i mówiły o tym, że Fornal w Ankarze spędzi tylko sezon. Kulisy decyzji siatkarza zdradził Jakub Malke.

Tomasz Fornal przez wiele lat był czołową postacią PlusLigi i jedną z największych gwiazd na polskich parkietach. Przyjmujący grał dla Czarnych Radom oraz Jastrzębskiego Węgla. W tym drugim klubie miał szansę wygrać kilka ważnych trofeów z trzema mistrzostwami Polski na czele. Wydawało się, że Fornal może być zadowolony z pobytu w Jastrzębskim i jego barwy będzie reprezentował dłużej. Kilka miesięcy temu stało się jednak jasne, że siatkarz zmieni ligę.
Przed trwającym sezonem Fornal przeniósł się do Turcji, a konkretnie do Ziraat Bankkart Ankara. Nie od dziś wiadomo, że w kraju nad cieśniną Bosfor płaci się ogromne pieniądze siatkarkom i siatkarzom, którzy często wybierają ten kierunek właśnie ze względu na finanse. Według nieoficjalnych wiadomości Fornal w Ankarze ma zarabiać nawet 800 tysięcy euro za sezon. Do tego mają dochodzić premie.
Fornal zdecydował się na wyjazd z Turcji. Znamy kulisy nagłej zmiany siatkarza
Tym bardziej zaskakujące były informacje, że Fornal w Turcji ma spędzić zaledwie sezon i szybko zrezygnować z pobytu w tamtejszej lidze. Kilka tygodni temu zaczęły pojawiać się doniesienia, że przyjmujący rozważa powrót do PlusLigi. Do którego klubu? Na razie nie jest to jasne, ale odejście Fornala z Ziraat Bankkart wydaje się już przesądzone. Świadczą o tym słowa Pawła Zagumnego oraz Jakuba Malke które padły w programie "Misja Sport".
Zdaniem byłego reprezentanta Polski w siatkówce, Fornalowi nie spodobało się to, jak funkcjonuje klub. "Nie spodobało mu się i wraca. To ambitny, pracowity zawodnik. Wybrał kraj, który słynie z wysokich kontraktów, ale niekoniecznie z dobrej organizacji wszystkiego wokół i pracowitości kolegów z zespołu" - stwierdził Zagumny. Nieco więcej zdradził Malke.
"Tam przegranie jednego seta uznawane jest za porażkę. Płacą, więc oczekują zwycięstw do zera. Drużyna była budowana tak, by przed swoją publicznością grać o tytuł. Podobną sytuację przerabialiśmy kilka lat temu przy Halkbanku" - wyjawił Malke. Wielu fanów polskiej siatkówki na pewno wyczekuje, jak potoczą się losy Fornala.















