LŚ siatkarzy: Polacy z nadzieją na pierwsze zwycięstwo
O godz. 18.00 w Tuluzie polscy siatkarze rozegrają rewanżowy mecz z Francuzami w Lidze Światowej. W pierwszym spotkaniu w piątek ulegli 2:3. Biało-czerwoni, którzy bronią tytułu, nadal czekają na pierwsze zwycięstwo w tej edycji imprezy.

"Zabrakło koncentracji, nie potrafiliśmy znaleźć wyjścia z sytuacji, w której rywale zaczęli zdobywać seriami punkty. Mamy o czym myśleć" - przyznał po spotkaniu w Ruen libero Asseco Resovii Rzeszów Krzysztof Ignaczak.
Polacy, jeśli marzą jeszcze o awansie do turnieju finałowego w Mar del Plata (Argentyna), muszą zdobywać punkty. W pierwszych dwóch spotkaniach ulegli Brazylijczykom (1:3, 2:3). Obecnie zajmują ostatnie miejsce w tabeli grupy A.
"Może właśnie taka sytuacja nas zmobilizuje i pokażemy, że na wiele nas stać" - powiedział rozgrywający Łukasz Żygadło.
Polacy nie są w formie. Mają zastoje w grze i popełniają wiele niewymuszonych błędów. Najwięcej problemów sprawia im zagrywka. "Nie jesteśmy w takiej dyspozycji jak w zeszłym roku, dlatego ciągle nad tym pracujemy" - przyznał włoski szkoleniowiec Andrea Anastasi.
Biało-czerwoni po spotkaniach we Francji przeniosą się do Polski i rozegrają kolejne cztery mecze przed własną publicznością. Kibicom zaprezentują się w Bydgoszczy i Gdańsku (z Argentyną) oraz w Katowicach i Wrocławiu (z USA).