W tym sezonie reprezentację Polski prowadzoną przez Nikolę Grbicia czekają dwa duże turnieje - Liga Narodów i mistrzostwa świata na Filipinach. Zanim jednak "Biało-Czerwoni" rozpoczną rywalizację o punkty, zagrają w turnieju towarzyskim na Śląsku. Sportową inauguracją sezonu dla polskiej kadry będzie bowiem turniej Silesia Cup. Od 28 do 31 maja drużyna Grbicia będzie rywalizować z trzema przeciwnikami: Ukrainą, Bułgarią i Niemcami. Pierwszych przeciwników Polska podejmie 28 maja w katowickim Spodku, a przy okazji tego spotkania kibice poznają kolejne postaci ze świata siatkóki uhonorowane miejscem w Alei Gwiazd. Z Bułgarią i Niemcami drużyna Grbicia zagra 30 i 31 maja w hali w Gliwicach. Siatkówka. Grbić kontra Winiarski jeszcze przed Ligą Narodów Polscy siatkarze rozegrają trzy spotkania towarzyskie na niespełna dwa tygodnie przed inauguracją Ligi Narodów. Ukraińcy w ostatnich latach rosną w siłę, właśnie wywalczyli sobie awans do LN i zadebiutują w elitarnych rozgrywkach. Bułgarzy po latach zastoju znów mają plejadę młodych, utalentowanych siatkarzy. Z kolei Niemcy, których prowadzi polski trener Michał Winiarski, już w poprzednim sezonie byli groźni dla najlepszych - olimpijski ćwierćfinał z Francją przegrali dopiero po tie-breaku. Pierwsze mecze polscy siatkarze rozegrają po niemal miesiącu przygotowań. Grbić zaplanował początek zgrupowania w Spale na 29 kwietnia. Na pierwsze wezwanie selekcjonera stawią się zawodnicy, którzy wcześniej zakończą sezon ligowy i pucharowy. Z pewnością zabraknie siatkarzy z finalistów Ligi Mistrzów, czyli JSW Jastrzębskiego Węgla i Sir Susa Vim Perugia, którzy 16 maja rozpoczną rywalizację w Final Four w Łodzi. Mimo to starcia z Ukrainą, Bułgarią i Niemcami powinny być wartościowym sprawdzianem, bo już 11 czerwca "Biało-Czerwonych" czeka pierwsze spotkanie w Lidze Narodów. W turnieju w Xi’an zmierzą się z Holandią, potem w Chinach zagrają również z Japonią, Turcją i Serbią. Grbić już kilka dni temu powołał kadrę na zbliżający się sezon. Wśród 30 nazwisk brakuje aż pięciu wicemistrzów olimpijskich. Serb tłumaczy, że ma to być dla nich odpoczynek na podreperowanie zdrowia i odpoczynek mentalny. W tym sezonie kibice nie zobaczą w kadrze Marcina Janusza, Grzegorza Łomacza, Łukasza Kaczmarka, Mateusza Bieńka i Pawła Zatorskiego.