​ZAKSA - Crvena Zvezda 3:0 w Lidze Mistrzów

Pierwsza partia spotkania z Crveną Zvezdą Belgrad okazała się zaskakująco trudna dla podopiecznych Daniela Castellaniego. Siatkarze z Kędzierzyna-Koźla mieli problemy z dokładnym odbiorem i nie robili krzywdy przeciwnikowi swoją zagrywką.  Po drugiej przerwie technicznej Zaksę poprowadził jednak Antonin Rouzier, który popisał się kilkoma dobrymi zagraniami, dzięki czemu gospodarze odrobili straty. Po skutecznej kontrze i ataku Jurija Gladyra Zaksa wyszła na dwupunktowe prowadzenie i utrzymała je do końca seta.

Na początku drugiego starcia, po atakach Filipa Stoilovica i Dusana Petkovica, który poradził sobie z blokiem Zaksy, a potem dobrej technicznej zagrywce Nemanja Jakovljevica goście odskoczyli na cztery punkty. Gospodarze wyrównali jednak na 11:11, a na drugą przerwę techniczną schodzili, prowadząc trzema oczkami. Zaksa nie oddała prowadzenia. Kropkę nad "i" postawił Serhiy Kapelus, atakując z drugiej linii.

Skuteczna gra blokiem, lepsza w przyjęciu i zagrywce, a także błędy gości sprawiły, że w trzecim secie Zaksa rozdawała karty. Siatkarze z Belgradu zupełnie stracili rytm. Świetne zagrywki Ruciaka i dobra postawa w obronie i ataku Gladyra sprawiły, że podopieczni Castellaniego skończyli decydującą partię przy tylko 14 punktach zdobytych przez gości.

Po meczu powiedzieli:

Trener Zaksy Kędzierzyn-Koźle Daniel Castellani: - Najważniejsza wiadomość czwartkowego wieczoru to fakt, że wygraliśmy spotkanie nie tracąc żadnego seta i zdobyliśmy trzy punkty. Trzeba jednak oddać siatkarzom z Belgradu, że zagrali bardzo dobre spotkanie na przykład w ataku. W drugim i trzecim secie nasza drużyna walczyła lepiej niż na początku.
Przyjmujący Zaksy Kędzierzyn-Koźle Michał Ruciak: - Trzy punkty zostają u nas, więc się cieszymy. Ale trzeba przyznać, że zespół z Belgradu grał bardzo dobrze. Wyszli skoncentrowani i zmobilizowani, potrafili kończyć swoje akcje. Mieli przy tym trochę szczęścia. Dlatego przebieg i wynik pierwszego seta były takie, a nie inne. W kolejnych partiach zagrywaliśmy lepiej, mieliśmy więcej kontr i potrafiliśmy zablokować, co przełożyło się na rezultaty.

Trener Crveny Zvezdy Belgrad Dusko Nikolić: - W tym spotkaniu mój zespół pokazał, że umie walczyć. Do połowy drugiego seta było to dla nas naprawdę dobre spotkanie. Mam bardzo młodych zawodników, dlatego cieszy mnie, że w kilku elementach gry pokazali się z dobrej strony. Zaksie należą się gratulacje, była zdecydowanie lepsza. Zaksa i Trentino to rzeczywiście najlepsze drużyny tej grupy.
Przyjmujący Crveny Zvezdy Belgrad Milan Perić: - To było dla nas bardzo ważne i trudne spotkanie, bo graliśmy z Zaksą, która jest doświadczoną drużyną. My jesteśmy młodym zespołem, zbudowanym tylko z serbskich siatkarzy. Myślę jednak, że zabrakło nam trochę szczęścia - mogliśmy wygrać pierwszego seta. Sytuacja na boisku zmieniła się na korzyść Zaksy po drugiej przerwie technicznej w drugim secie. Mieliśmy problem z przyjęciem, a po drugiej stronie mocno atakowali Rouzier i Ruciak. Generalnie Liga Mistrzów to dla nas wielkie doświadczenie. Chcemy dzięki tym występom zdobyć umiejętności i być lepszymi w przyszłym sezonie i w naszej narodowej lidze.

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Crvena Zvezda Belgrad 3:0 (25:23, 25:19, 25:14)

ZAKSA: Grzegorz Pilarz, Michał Ruciak, Serhiy Kapelus, Jurij Gladyr, Antonin Rouzier, Marcin Możdzonek, Lukasz Koziura (libero) - Krzysztof Zapłacki, Dominik Witczak.
Crvena Zvezda: Maksim Buculjevic, Filip Stoilovic, Nemanja Jakovljevic, Dusan Petkovic, Milan Celic, Aleksandar Okolic, Lazar Koprivica (libero) - Milan Peric, Vuk Milutinovic.

Wyniki grupy C:

5 grudnia, środa
Trentino Diatec - Tours VB 3:0 (25:21, 25:23, 25:16)

tabela:
                                                    M  Z  P  sety pkt
 1. Trentino Diatec                        5  5  0 15:1  15
 2. ZAKSA Kędzierzyn-Koźle           5  3  2 10:6   9
 3. Tours VB                                  5  2  3  6:9   6
 4. Crvena Zvezda Belgrad             5  0  5  0:15  0