Stefano Lavarini odzyskał kluczową siatkarkę. Groziła jej utrata wzroku
Stefano Lavarini i cała włoska siatkówka w końcu mogą odetchnąć. Paola Egonu, MVP ostatnich igrzysk olimpijskich i gwiazda Numii Vero Volley Milano, po raz pierwszy w tym sezonie wystąpiła w barwach drużyny z Mediolanu. Lavarini postawił na nią w spotkaniu Ligi Mistrzyń, a Włoszka od razu pokazała się z dobrej strony. To dla niej przełomowy moment - w ostatnich tygodniach skupiała się głównie na walce o uratowanie zdrowia. Zdaniem włoskich mediów groziła jej nawet utrata wzroku.
Ostatnie lato było dla Paoli Egonu kapitalne. Niespełna 26-letnia siatkarka po zmianie selekcjonera wróciła do reprezentacji Włoch i poprowadziła ją do historycznego sukcesu. Kadra pod wodzą Julio Velasco wywalczyła złoty medal igrzysk olimpijskich w Paryżu, a sama Egonu została wybrana MVP całego turnieju.
Po igrzyskach siatkarka miała jednak problemy ze zdrowiem. Z powodu infekcji przewodów nosowych opuściła początek sezonu w rozgrywkach klubowych. Numia Vero Volley Milano, które od tej jesieni prowadzi Stefano Lavarini, selekcjoner reprezentacji Polski, musiało radzić sobie bez największej gwiazdy w meczu o Superpuchar Włoch, a także w pierwszych kolejkach ligi włoskiej.
Co więcej, problemy Egonu okazały się poważniejsze, niż początkowo przypuszczano. Na początku listopada "La Repubblica" ujawniła, że siatkarce groziła nawet utrata wzroku. Infekcja miała bowiem znajdować się bardzo blisko nerwu wzrokowego i tylko podjęta w porę interwencja chirurgiczna uchroniła siatkarkę przed poważniejszymi konsekwencjami zdrowotnymi, a być może również końcem kariery.
Stefano Lavarini znów ma do dyspozycji gwiazdę. Sytuacja była poważna
Ostatecznie wszystko skończyło się dobrze i Egonu wróciła do treningów. Na powrót do gry przyszło jej jednak czekać do drugiej kolejki Ligi Mistrzyń. W wyjazdowym spotkaniu z Calcit Kamnik Lavarini zdecydował się dać szansę największej gwieździe zespołu. Egonu rozegrała pełne spotkanie, od razu pokazując wysoką formę. Zdobyła 13 punktów, najwięcej w drużynie, a Numia Vero Volley pokonała rywalki ze Słowenii 3:0 (25:8, 25:14, 25:17).
To był dla mnie pierwszy mecz w tym sezonie, naciskałam, ale nadal potrzebuję trochę czasu, by osiągnąć swój poziom. Cieszę się jednak z tego, jaką grę zaprezentowałyśmy jako zespół
~ stwierdziła po spotkaniu Egonu, cytowana przez portal volleynews.it.
Zespół prowadzony przez Lavariniego rywalizuje w grupie C Ligi Mistrzyń. Dwa pierwsze spotkania wygrał 3:0 i z kompletem punktów otwiera tabelę. Najgroźniejszym rywalem włoskiej drużyny będzie Vakifbank Stambuł, który może pochwalić się tylko minimalnie gorszym bilansem - dotąd przegrał bowiem w Lidze Mistrzyń tylko jednego seta. Bezpośredni awans do ćwierćfinału rozgrywek wywalczą jedynie zwycięzcy grup. Zespoły z drugich miejsc oraz najlepsza drużyna z trzeciej pozycji zmierzą się w dodatkowej rundzie play-off.