Simon Millon był wschodzącą gwiazdą kolarstwa. Na swoim koncie miał m.in. triumfy w wyścigach Manche Atlantique i Tour des Deux-Sevres. Jeszcze w niedzielę 30 marca 24-latek wystartował w wyścigu Bouclen Gueronaises, który ostatecznie wygrał jego kolega z drużyny, Louis Hardouin. Zawodnik amatorskiej ekipy Guidon Chalettois miał jednak duży udział w sukcesie triumfatora zawodów. Niestety, nikt wówczas nie przypuszczał, że był to ostatni wyścig w karierze Millona. W barwach "Galacticos" rozpycha się łokciami. Marta Lach wygrała Nokere Koerse Nie żyje Simon Millon. Miał 24 lata Kilkanaście godzin po zakończeniu wyścigu Francję obiegła tragiczna informacja. "Rodzina oraz Guidon Chalettois z głębokim smutkiem informują o nagłej śmierci Simona Millona, która miała miejsce w poniedziałek, w wieku 24 lat. Przeżywamy ogromny szok, trudny do przezwyciężenia dla jego rodziny, przyjaciół i kolegów z drużyny. Wszyscy będziemy chcieli uczcić jego pamięć podczas nadchodzących zawodów. Wszyscy członkowie składają najszczersze kondolencje i wyrazy wsparcia jego rodzicom, bratu Tanguy’emu, siostrze Mallaury oraz dziewczynie Lou" - przekazała ekipa młodego kolarza w oficjalnym komunikacie opublikowanym za pośrednictwem mediów społecznościowych. Jak donosi portal "La République du Centre", ciało 24-letniego kolarza znaleziono w jego domu na przedmieściach Paryża. Okoliczności jego śmierci oraz dokładna przyczyna zgonu nie są jeszcze znane. Sprawą błyskawicznie zainteresowała się policja, która wszczęła śledztwo w tej sprawie, aby poznać odpowiedzi na nurtujące wszystkich pytania na temat tego, co stało się w poniedziałek 31 marca. W informacji przekazanych przez portal "francebleu.fr" wynika, że środowisko kolarskie zamierza uczcić pamięć 24-letniego sportowca. Przed każdym wyścigiem w Touraine w ten weekend zorganizowana ma zostać minuta ciszy. Katarzyna Niewiadoma pokazała twarz po wypadku. Boli od samego patrzenia