Mistrzowie Polski bezlitośni dla Niemców. Siatkarski nokaut już na początek
Sześć meczów, sześć zwycięstw. Jastrzębski Węgiel w efektowny sposób kończy fazę grupową siatkarskiej Ligi Mistrzów. W ostatnim spotkaniu tej rundy mistrzowie Polski nie dali szans SVG Luneburg z Niemiec. Jastrzębianie ograli przeciwników w trzech setach i przypieczętowali pierwsze miejsce w grupie E. Teraz mogą spokojnie czekać na ćwierćfinał Ligi Mistrzów, rywale muszą szukać szansy w barażach.
![Timothee Carle był jednym z najjaśniejszych punktów Jastrzębskiego Węgla w meczu z SVG Luneburg](https://i.iplsc.com/-/000KIS5B7SHYE27T-C461-F4.webp)
Ostatnie dwa sezony w Lidze Mistrzów to dwa występy Jastrzębskiego Węgla w finale - oba zakończone porażkami, odpowiednio z ZAKS-ą Kędzierzyn-Koźle i Itasem Trentino. W tym roku jastrzębianie znów celują wysoko, nawet w triumf w rozgrywkach, tym bardziej że po sezonie stracą paru ważnych siatkarzy. Drużyna z Niemiec takich aspiracji nie ma i nie potrafiła się na dobre postawić mistrzom Polski.
Trener Jastrzębskiego Węgla Marcelo Mendez w środę nie mógł skorzystać z Juana Finolego oraz Mateusza Kufki. Dodatkowo w pełni zdrów nie był Jakub Popiwczak, dlatego jastrzębianie zagrali na dwóch libero - szansę w Lidze Mistrzów jeszcze przed debiutem w PlusLidze otrzymał niespełna 19-letni Jakub Jurczyk. Mistrzowie Polski od początku naskoczyli na rywali. Szybko zdobyli punkty blokiem, przy zagrywkach Norberta Hubera prowadzili już 9:3.
Duża przewaga gospodarzy utrzymała się do końca pierwszej partii. Siatkarze z Niemiec próbowali ryzykować, popełniali przy tym sporo błędów. Owszem, udało im się zablokować Tomasza Fornala, ale królem bloku w pierwszej partii był niemiecki środkowy polskiego zespołu Anton Brehme. Sześć punktów zdobył Timothee Carle, a jastrzębianie zdominowali rywali, wygrywając 25:16.
Liga Mistrzów siatkarzy. Jastrzębski Węgiel nie dał rywalom nadziei
W trakcie środowego spotkania w oczy mógł rzucać się detal na strojach Jastrzębskiego Węgla. Na rękach siatkarzy pojawiły się czarne opaski na znak żałoby po tragicznym wybuchu metanu, do którego doszło kilka dni temu w kopalni Knurów-Szczygłowice. Przed spotkaniem ofiary wypadku uczczono również minutą ciszy.
Na początku drugiego seta środowego spotkania na grze jastrzębian pojawiły się rysy, przegrywali dwoma punktami. Blok Luneburga, wicelidera ligi niemieckiej, zatrzymał na siatce Carle'a. Goście prezentowali coraz więcej ciekawych akcji, na środku pokazywał się Simon Torwie. Mistrzowie Polski dogonili rywali przy stanie 10:10, kiedy blokiem zapunktował Carle. Po chwili mieli minimalny, dwupunktowy bufor bezpieczeństwa nad rywalami. Po błędzie ustawienia gości Jastrzębski Węgiel prowadził 19:16, coraz efektowniej atakował Fornal. Polski zespół już nie oddał prowadzenia i wygrał 25:20.
Zespół z Luneburga, podobnie jak jastrzębianie, miał już zapewniony awans z grupy w Lidze Mistrzów. Tyle że niemiecka drużyna będzie musiała rywalizować w 1/8 finału, dodatkowym barażu o ćwierćfinał. W pierwszym meczu obu drużyn siatkarze z Niemiec potrafili jednak "urwać" faworytom seta.
W Polsce im się to natomiast nie udało. W drużynie z Jastrzębia-Zdroju precyzyjną zagrywką błysnął Huber, w ataku dobrze radził sobie Łukasz Kaczmarek, w bloku Fornal. Mimo to wynik trzeciego seta długo oscylował wokół remisu. Goście trzymali się blisko jastrzębian dzięki wysokiej skuteczności w ataku. W końcu, po długiej akcji zakończonej przez Fornala, gospodarze uciekli na dwa punkty przy stanie 16:14. Trener rywali Stefan Hubner jeszcze próbował natchnąć swoich siatkarzy w czasie przerwy, ale Jastrzębski Węgiel nie dał im dojść do głosu w końcówce seta. Gospodarze wygrali 25:21 i kończą fazę grupową z kompletem zwycięstw.
Jastrzębski Węgiel: Kaczmarek, Brehme, Carle, Toniutti, Huber, Fornal - Popiwczak (libero) oraz Jurczyk (libero), Vicentin
SVG Luneburg: Ketrzynski, Torwie, Espeland, Wright, Leeson, Mohwinkel - Worsley (libero) oraz Larsen, Karlitzek
Więcej na ten temat
Zobacz także
- Polecane
- Dziś w Interii
- Rekomendacje