Historia podpisania kontraktu Wojciecha Szczęsnego z FC Barcelona jest bardzo nietypowa. Polak pod koniec sierpnia 2024 roku ogłosił koniec kariery i udał się na emeryturę, a nieco ponad miesiąc później - na początku października oficjalnie ogłoszono go nowym bramkarzem wicemistrzów Hiszpanii. Niespodzianka w składzie Barcelony. Kuriozalny powód, to znowu się wydarzyło Pierwsze trzy miesiące Polak poświęcił na aklimatyzację w nowym środowisku, a od połowy stycznia niespodziewanie stał się oficjalnie pierwszym golkiperem "Dumy Katalonii". Ten wybór Hansiego Flicka był bardzo zaskakujący i podobno nie spodobał się części szatni "Blaugrany". Szczęsny znów błysnął. Wyśmienita parada Polaka Pierwsze mecze Polaka były trudne i obfitowały w różnego rodzaju błędy, ale widać, że z każdym tygodniem staje się coraz pewniejszy i potwierdza, że jego forma jest naprawdę bardzo wysoka. O emeryturze zdecydowanie już dawno zapomniał. Lewandowski znów bohaterem Barcelony. Wybiła 28. minuta i Polak wkroczył do akcji Kolejny bardzo wyraźny sygnał dał w spotkaniu 24. kolejki hiszpańskiej La Liga. FC Barcelona prowadziła już 1:0 z Rayo Vallecano, a goście wyszli z szybką kontrą. Piłka ze skrzydła została dograna w pole karne. Tam świetną interwencją jedną ręką zatrzymał jej drogę do bramki właśnie Szczęsny. Futbolówka odbiła się w bok, a tam starał się do niej dopaść drugi z zawodników gości, ale Szczęsny rzucił się na piłkę i złapał ją przed tym, jak zdołał ją kopnąć piłkarz przyjezdnych z obrzeży Madrytu. Dzięki temu Barcelona zachowała prowadzenie do przerwy.