Po czterech kolejkach Serie A AS Roma zajmuje 16. miejsce. Wciąż nie wygrała żadnego meczu, za to trzy zremisowała (z Cagliari, Juventusem i Genoą) oraz jeden przegrała (przeciwko Empoli). 26 września rzymianie wejdą do gry w Lidze Europy, ale w konfrontacji z Athletikiem poprowadzi ich już inny szkoleniowiec. W środę klub poinformował, że zwolnił ze stanowiska swoją legendę, Daniele de Rossiego. "Decyzja klubu została podjęta w interesie drużyny, aby mogła ona szybko wrócić na właściwe tory w momencie, gdy sezon jest jeszcze na początku. Daniele, dla którego klub zawsze będzie domem, serdecznie dziękujemy za pracę wykonaną w ostatnich miesiącach z pasją i poświęceniem" - napisano, dodając że wkrótce pojawią się komunikaty ws. nowego trenera. Polscy kibice z pewnością zastanawiają się, czy zmienia to coś w kwestii Nicoli Zalewskiego, odsuniętego kilka dni temu od pierwszego zespołu po fiasku transferu do Galatasaray. Trudno jednoznacznie to ocenić - z jednej strony to sprawa między piłkarzem a działaczami, a z drugiej być może nowy szkoleniowiec mocniej naciśnie swoich przełożonych na przywrócenie 22-latka. Włoch nie chciał się zbyt mocno mieszać w tę sytuację. Daniele De Rossi zwolniony z Romy. 3 punkty na 12 możliwych - Czy jego odsunięcie jest definitywne? Nie sądzę, myślę, że ma to związek z wygasającym kontraktem. To decyzja klubu, została podjęta bez mojego udziału. Mam nadzieję, że jeśli obie strony osiągną porozumienie, zostanie przywrócony do drużyny - mówił de Rossi. Od środy wiadomo jednak, że to już nie jego sprawa. Objął zespół w styczniu tego roku po zwolnieniu Jose Mourinho. Zastał drużynę na 9. miejscu w tabeli, a zakończył na 6. Jeszcze cztery kolejki przed końcem Roma była 5., ale nie utrzymała tej lokaty. To mogło być bolesne, bo dzięki nowej zasadzie wprowadzonej przez UEFA akurat tym razem 5. miejsce dałoby awans do Ligi Mistrzów. Na pocieszenie została Liga Europy. Zwolnienie po czterech kolejkach i zaledwie miesiącu od startu sezonu niezbyt pasuje z wizerunkiem, jaki w Rzymie ma de Rossi. Grał w klubie przez niemal dwie dekady, w tym 17 lat dla pierwszego zespołu (2002-19). W futbolu często jednak nie ma sentymentów.