Zbigniew Boniek mówi o bezpośrednim awansie na mundial. Zwrócił uwagę na terminarz
Przed meczem Polska - Litwa wywiadu dla TVP Sport udzielił były prezes PZPN-u, obecnie wiceprezes UEFA Zbigniew Boniek. Z optymizmem podchodzi do 2025 roku w kontekście reprezentacji Polski. - Jestem spokojny, zacznie się okres pozytywny dla zespołu. Zagramy 12 meczów, uważam że w 10 z nich jesteśmy faworytami. Trudno, żebyśmy nie byli. Więc to może być dobry rok, by scementować drużynę - podkreślił. "Majstersztykiem" odkreśliłby ewentualny awans "Biało-Czerwonych" na mundial z pierwszego miejsca w grupie. To trudny do zrealizowania scenariusz, ale 69-latek zaznaczył, że Holandia bądź Hiszpania przez rozpoczęcie eliminacji z opóźnieniem może mieć dyskomfort psychologiczny wynikający z kilkupunktowej (być może nawet 9-punktowej) straty.

35 minut przed rozpoczęciem meczu Polska - Litwa na murawie PGE Narodowego pojawił się Zbigniew Boniek, który udzielił wywiadu TVP Sport. W kontekście reprezentacji bił od niego duży optymizm, o jaki z pewnością wielu ekspertom, dziennikarzom czy kibicom trudno po jesiennym odpadnięciu z Dywizji A Ligi Narodów i utracie w 6 meczach tych rozgrywek aż 16 goli. Były prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej zaczął od żartu, że ma nadzieję, że piłkarze nie zniszczą za mocno murawy przed nachodzącym meczem o Superpuchar Polski, zapewne nawiązując do zamieszania kibicowsko-organizacyjnego w kwestii tego spotkania.
Uważa, że 2025 rok może stać pod znakiem rozwoju kadry Probierza i uzyskiwania dobrych wyników. - Ja bym postawił grubą kreskę, nie wracał do tego, co było. Patrzę po rozgrzewce, że mamy dobrych piłkarzy. Musimy mieć dobry zespół. Jeśli Michał (selekcjoner - red.) wyciągnął wnioski i ta drużyna zagra jako zespół, to trzeba liczyć na spokojne 6 punktów i dobry bilans bramkowy - powiedział Mateuszowi Borkowi. Trzy dni po starciu z Litwą na warszawski stadion przyjedzie Malta.
Zbigniew Boniek w Warszawie. Zapowiada ws. Polaków
- Czasami coś w tych trybach nie funkcjonuje, nie szło najlepiej w ostatnim roku. Patrzmy optymistycznie, otwieramy nowy rozdział. Wszyscy grają w poważnych klubach. Bramkarz z Champions League, napastnicy strzelają gole, mamy piłkarzy z Feyenoordu, Fenerbahce, nasi zawodnicy potrafią grać w piłkę. Takie mecze wygrywa się 3:0, 4:0 - dodał.
W piłce nożnej teoria i praktyka to dwie inne rzeczy, wiele czynników decyduje o wygranej. Można mieć 15 rzutów wolnych i 20 różnych, a pójdzie kontratak i różne rzeczy się dzieją. Jestem spokojny, zacznie się okres pozytywny dla reprezentacji. Zagramy 12 meczów w tym roku, uważam ze w 10 z nich jesteśmy faworytami. Trudno, żebyśmy nie byli. Wiec to może być dobry rok, by scementować drużynę. Drugie miejsce to obowiązek, a baraże nam się ostatnio podobają
~ Zbigniew Boniek dla TVP Sport
Przypomnijmy, że oprócz dwumeczów z Litwą, Maltą i Finlandią Polaków czekają także sparingi z Mołdawią i najprawdopodobniej Nową Zelandią. To właśnie w tych starciach zdaniem Bońka będziemy faworytami. Odwrotnie będzie w dwóch konfrontacjach z Holandią lub Hiszpanią.
- Wyjście z 1. miejsca w grupie byłoby majstersztykiem, bo Holandia i Hiszpania są teoretycznie lepsze od nas. Ten kalendarz powoduje jednak, że możemy zagrać z Holandią mając 9 punktów, a oni żadnego - zakończył.
Więcej na ten temat
Zobacz także
- Polecane
- Dziś w Interii
- Rekomendacje