Szok ws. Wojciecha Szczęsnego, a trener Michał Probierz natychmiast ogłasza. "Tylko tak to można tłumaczyć"
Wojciech Szczęsny zaszokował, ogłaszając we wtorek koniec swojej piłkarskiej kariery. Tuż po tym selekcjoner reprezentacji Polski Michał Probierz ogłosił listę powołanych na mecze Ligi Narodów ze Szkocją oraz Chorwacją. Wielkim nieobecnym jest jeden z naszych bramkarzy - Kamil Grabara. Łukasz Gikiewicz opisał w rozmowie z Interią możliwy powód absencji golkipera Wolfsburga - Tylko tak to można tłumaczyć - stwierdził.

We wtorkowe popołudnie wszyscy czekali na komunikat Polskiego Związku Piłki Nożnej, który miał ogłosić decyzję trenera Michała Probierza w kwestii powołań na najbliższe zgrupowanie reprezentacji Polski. Tymczasem Wojciech Szczęsny uprzedził ruch selekcjonera, niespodziewanie ogłaszając, że postanowił zakończyć swoją piłkarską karierę.
Dałem tej dyscyplinie sportu wszystko, co miałem. Poświęciłem jej 18 lat mojego życia, codziennie, bez wymówek. Dziś, choć moje ciało wciąż czuje się gotowe do wyzwać, moje serce jest już poza tym. Czuję, że teraz nadszedł czas, by poświęcić całą uwagę mojej rodzinie - mojej cudownej żonie Marinie i dwójce naszych pięknych dzieci - Liamowi oraz Noelii
~ przekazał Wojciech Szczęsny w swoich mediach społecznościowych
Reprezentacja Polski. Wojciech Szczęsny zakończył karierę, a Michał Probierz ogłosił powołania. Kamil Grabara nieobecny
O godzinie 16.00 dowiedzieliśmy się natomiast, którzy piłkarze znaleźli się na liście powołanych na mecze Ligi Narodów ze Szkocją oraz Chorwacją. Zaproszenie na zgrupowanie otrzymało czterech bramkarzy - Łukasz Skorupski (FC Bologna), Marcin Bułka (OGC Nice), Bartłomiej Drągowski (Panathinaikos) oraz Bartosz Mrozek (Lech Poznań).
W oczy rzuca się przede wszystkim brak Kamila Grabary, co w komentarzach zauważyło wielu fanów. 25-latek latem przeniósł się z FC Kopenhaga do Wolfsburga i zdążył już zadebiutować w Bundeslidze w starciu z Bayernem Monachium. "Wilki" przegrały wprawdzie 2:3, ale polski bramkarz spisał się wyśmienicie. Był nie tylko chwalony przez niemieckie media, ale znalazł się także w najlepszej jedenastce całej kolejki. Mimo to wciąż jest omijany przez trenera Michała Probierza przy ustalaniu listy powołań.
Dlaczego? Jasne zdanie w tej kwestii przedstawił w rozmowie z Interią Łukasz Gikiewicz, powołując się na słowa samego zawodnika.
Kamil Grabara mówił już, że nie chce przyjeżdżać na zgrupowania kadry, jeśli nie będzie podstawowym bramkarzem. Więc trener Probierz po prostu go wysłuchał i powołał zawodników, którzy nie będą stroić fochów. Tylko tak to można tłumaczyć. Po prostu na ten moment nie widzi Kamila jako "jedynki"
~ stwierdził były mistrz Polski ze Śląskiem Wrocław
Pozostaje pytanie, kto z listy powołanych zastąpi Wojciecha Szczęsnego. Czy będzie to Łukasz Skorupski, który "wszedł już w jego buty" w meczu z Francją na Euro 2024, spisując się znakomicie, czy też o rocznikowo osiem lat młodszy Marcin Bułka.
- Całe szczęście, że tracimy filar na pozycji bramkarza, a nie napastnika. Bo na kolejnego Roberta Lewandowskiego będziemy czekać dobre 60 lat. Tak, jak będziemy czekali na polską drużynę w Lidze Mistrzów. A tymczasem bramkarzy mamy świetnych. Łukasz Skorupski rozegrał kapitalny mecz z Francją na Euro 2024. Pytanie, czy teraz stawiamy na niego za ten występ i za to, jak długo czekał na swoją szansę, czy też wpuszczamy między słupki "świeżą krew". "Skorup" zawsze był gdzieś z tyłu, ale też zawsze przyjeżdżał na zgrupowania, nie wybrzydzał, nie kręcił nosem. Czy przez to będzie teraz numerem jeden? Nie wiem, co siedzi w głowie selekcjonera. Pewnie sam odpowie na to pytanie, bo będzie chciał od razu zdradzić, kto przejmie schedę po Szczęsnym. Ja osobiście odmłodziłbym skład w tym układzie postawiłbym na Marcina Bułkę. Musimy promować nowych, młodych zawodników, piłka idzie w tym kierunku - stwierdził Łukasz Gikiewicz.
I dodał:
Łukasz Skorupski zawsze dawał "to coś". Ale tak jak Jerzy Dudek był w Realu Madryt drugi i nie mógł tego przeskoczyć, tak niektórzy zawodnicy mają już taką historię zapisaną "na górze". Że zawsze będą rezerwowymi. "Skorup" z tej roli wywiązywał się kapitalnie i za to należy mu się szacunek. Ale takie jest życie. Między słupkami jest tylko jedno miejsce. Ktoś musi być rozczarowany. A ja myślę, że Marcin Bułka zasłużył. I z tego co słyszę, odbyły się już jakieś rozmowy
Więcej na ten temat
Zobacz także
- Polecane
- Dziś w Interii
- Rekomendacje