Partner merytoryczny: Eleven Sports

El. MŚ 2014 - trudne zadanie Polaków, emocje w Chorwacji

Lubię to
Lubię to
0
Super
0
Hahaha
0
Szok
0
Smutny
0
Zły
0
Udostępnij

Na 24 boiskach w strefie europejskiej będą rywalizować piłkarze w piątkowych meczach eliminacji mistrzostw świata. Polskę czeka w grupie H wyjazdowe spotkanie z Ukrainą. Szlagierowo zapowiada się rywalizacja Chorwacji z liderem Belgią w grupie A.

W Warszawie Polacy przegrali z Ukrainą 1-3. Jak będzie w Charkowie?
W Warszawie Polacy przegrali z Ukrainą 1-3. Jak będzie w Charkowie?/AFP

Dotychczas awans zapewniło sobie dziesięć drużyn. Dwie z Europy (Włochy, Holandia), a także Japonia, Australia, Iran, Korea Południowa, Argentyna, USA, Kostaryka i gospodarz Brazylia.

W piątek w strefie europejskiej piłkarze rozegrają aż 24 mecze, z których większość może decydować o ostatecznej kolejności w grupie.

"Biało-czerwoni" zagrają z Ukrainą w Charkowie (godz. 20 polskiego czasu), a cztery dni później z Anglią na Wembley. Tylko dwa zwycięstwa sprawią, że podopieczni Waldemara Fornalika zajmą pierwsze miejsce w grupie, oznaczające bezpośredni awans do mundialu, albo drugie - dające prawdopodobnie możliwość gry w barażach.

"Nieważne, jak zaczęliśmy eliminacje. Trzeba zapomnieć o zgubionych punktach i pokazać polski charakter. Kiedy mamy nóż na gardle, wszyscy się spinamy, wtedy najlepiej nam wychodzi" - uważa Sławomir Peszko, wracający do kadry po półtorarocznej przerwie.

Sytuacja w grupie H, za sprawą licznych remisów między najlepszymi zespołami, jest skomplikowana. W walce o awans liczą się aż cztery drużyny - Anglia (16 pkt), Ukraina (15), Czarnogóra (15) i Polska (13).

Oprócz meczu w Charkowie istotne w piątek będzie spotkanie na Wembley, gdzie Anglia podejmie Czarnogórę. Dla podopiecznych Fornalika, w razie ich zwycięstwa nad Ukrainą, najkorzystniejszy w Londynie byłby remis. W innym spotkaniu Mołdawia podejmie w Kiszyniowie outsidera San Marino.

W większości pozostałych grup łatwiej wskazać faworytów. W piątek szlagierowo zapowiada się mecz w Zagrzebiu, gdzie o godz. 18 wicelider Chorwacja (17 pkt) podejmie naszpikowaną wschodzącymi gwiazdami europejskiego futbolu Belgię (22). Gościom do awansu z pierwszego miejsca wystarczy remis, ale - jak zapewniają - nie będą minimalistami.

"Jedziemy do Zagrzebia po zwycięstwo. Spekulacje na temat remisu byłyby złym nastawieniem" - podkreślił selekcjoner Belgii Marc Wilmots.

"W tak wyrównanej grupie Belgowie grali bardzo regularnie (siedem zwycięstw, jeden remis - przyp. red). Zasłużyli na awans" - przyznał prezes Chorwackiej Federacji Piłkarskiej Davor Suker.

W belgijskim zespole kłopoty zdrowotne mają Vincent Kompany, Christian Benteke, Eden Hazard, Marouane Fellaini i Thibaut Courtois. W ekipie Chorwacji nie zagrają zawieszeni doświadczeni obrońcy - Darijo Srna i Josip Simunic.

W drugim spotkaniu tej grupy, już bez znaczenia dla jej losów, Walia zmierzy się w Cardiff z Macedonią.

Ciekawie zapowiadają się mecze w grupie B, z której awans zapewniły sobie Włochy (20 pkt). O drugie miejsce walczą Bułgaria (13 pkt), Dania (12) oraz teoretycznie Czechy (9) i Armenia (9), która w piątek podejmie Bułgarię. Czesi zagrają na Malcie, a Dania u siebie z Włochami.

Niemal pewni awansu z grupy C są Niemcy (22 pkt), którym wystarczy remis w jednym z dwóch ostatnich meczów. W piątek podejmą w Kolonii Irlandię (11 pkt). Bliska drugiego miejsca jest Szwecja (17), która zagra w Sztokholmie z trzecią w tabeli Austrią (14).

W grupie D finalista MŚ 2014 Holandia (22 pkt) zmierzy się w Amsterdamie z wiceliderem Węgrami (14). Trzecia w tabeli Turcja (13) wyjeżdża do Estonii (7), a czwarta Rumunia (13) do pozostającej bez punktu Andory.

Podobnie jak Belgia i Niemcy, bardzo bliska awansu do mistrzostw świata w Brazylii jest w grupie E Szwajcaria (18 pkt), której również wystarczy remis w jednym z dwóch ostatnich meczów. Pierwszą okazją będzie piątkowe spotkanie w Tiranie z walczącą jeszcze o drugie miejsce, obecnie piątą Albanią (10). Wicelider Islandia (13) podejmie Cypr (4), a trzecia w tabeli Słowenia (12) zagra u siebie z czwartą Norwegią (11).

Sprawa dwóch pierwszych lokat jest już praktycznie rozstrzygnięta w grupie F. Na placu boju pozostały Rosja (18) i Portugalia (17). W dwóch ostatnich kolejkach "Sborna" zagra dwukrotnie na wyjeździe - w piątek z Luksemburgiem, we wtorek z Azerbejdżanem, natomiast Portugalia dwa razy u siebie - z Izraelem i Luksemburgiem.

Tylko dwa zespoły liczą się także w grupie G, gdzie Bośnia i Hercegowina oraz Grecja zgromadziły po 19 punktów. W piątek teoretycznie łatwiejsze zadanie czeka Bośniaków, którzy podejmą Liechtenstein. Tymczasem Grecy zagrają u siebie ze Słowacją. W prestiżowym, choć już bez znaczenia dla kolejności w czołówce tabeli, meczu w Wilnie Litwa zmierzy się z Łotwą.

Najmniej emocji jest w grupie I, jedynej pięciozespołowej w strefie europejskiej. Jeśli nie zdarzy się sensacja, bezpośredni awans wywalczy Hiszpania, która w piątek podejmie Białoruś. Aktualni mistrzowie świata mają wprawdzie taki dorobek jak wicelider Francja (po 14 pkt), ale jedno spotkanie rozegrane mniej. W razie piątkowej wygranej będą już mogli powoli rezerwować miejsca w hotelach w Brazylii.

Do MŚ zakwalifikują się zwycięzcy dziewięciu grup, a osiem najlepszych drużyn z drugich pozycji weźmie udział w listopadowych barażach. Dla jednej, z najsłabszym bilansem, zabraknie w nich miejsca. 


PAP

Lubię to
Lubię to
0
Super
0
Hahaha
0
Szok
0
Smutny
0
Zły
0
Udostępnij
Masz sugestie, uwagi albo widzisz na stronie błąd?Napisz do nas
Dołącz do nas na:
instagram
  • Polecane
  • Dziś w Interii
  • Rekomendacje