Partner merytoryczny: Eleven Sports

Nowe rozdanie w polskim klubie. To chce zmienić, będzie rewolucja

Mariusz Staszewski uzupełnił sztab trenerski Krono-Plast Włókniarza Częstochowa i to on będzie miał decydujący głos w zakresie składu, taktyki meczowej, przeprowadzanych zmian, czy przygotowania nawierzchni na konkretne zawody. Właśnie przygotowanie toru będzie kluczowe dla Włókniarza, bo od kilku sezonów częstochowianie mieli z tym problemy. - Popróbujemy trochę na sparingach oraz treningach, a na meczach ligowych musimy trafić w to, co każdemu pasuje. Tego się będziemy w miarę możliwości trzymać – mówi w rozmowie z Interią Staszewski, który w rozmowie z naszym portalem zabrał głos także w temacie swoich zawodników.

Leon Madsen, Michał Świącik
Leon Madsen, Michał Świącik/Paweł Wilczyński/Zdjęcia Paweł Wilczyński

Krono-Plast Włókniarz Częstochowa co najmniej od 2020 roku ma problemy z przygotowaniem nawierzchni. W sierpniu 2020 roku prezes Michał Świącik wziął przygotowanie nawierzchni w swoje ręce i koordynował prace na torze, które ostatecznie nie przyniosły żadnego skutku, a tylko pogorszyły całość stanu toru. Po tym wydarzeniu ówczesny menedżer Włókniarza, Marek Cieślak rzucił papierami i opuścił klub.

Problemy z przygotowaniem nawierzchni prześladowały Włókniarza także w kolejnych latach. Minusem dla częstochowskiego klubu jest to, że niemal wszyscy potrafią i lubią startować pod Jasną Górą.

- Tor jest świetny do jazdy i mówię to z praktyki zawodniczej. Żużlowcy potrafią i lubią tam jeździć, a ja przygotuję nawierzchnię taką, jaką chcą zawodnicy. Popróbujemy trochę na sparingach oraz treningach, a na meczach ligowych musimy trafić w to, co każdemu pasuje. Tego się będziemy w miarę możliwości trzymać - mówi nam nowy szkoleniowiec Włókniarza, Mariusz Staszewski.

Malwina Hartman: Jest mi przykro, bo do końca wierzyłyśmy, że jesteśmy w stanie wygrać. WIDEO/Polsat Sport/Polsat Sport

Żużel. Staszewski umówił się z zawodnikami. Mówi o znakach zapytania w klubach

Ze względu na fakt, iż Staszewski kilka dni temu podpisał umowę z częstochowskim klubem, jeszcze nie zdążył porozmawiać z zawodnikami. Na to przyjdzie czas po okresie świąteczno-noworocznym.

- Jesteśmy z zawodnikami umówieni, chcemy porozmawiać w cztery oczy. Na razie przez okres świąteczny nie było na to czasu. Planujemy też obóz sportowo-integracyjny, ale to kwestia czasu, by poznać szczegóły. Ja jestem kilkanaście godzin po podpisaniu umowy. Nie wszystko jeszcze omówiliśmy z prezesem Michałem Świącikiem - komentuje Mariusz Staszewski.

Mads Hansen, Piotr Pawlicki, Jason Doyle oraz Wiktor Lampart - czwórka seniorów Włókniarza to tak naprawdę znaki zapytania. Po ostatnich sezonach nikt nie wie, czego się można się po tych zawodnikach spodziewać.

- W każdym zespole są znaki zapytania. Piotr Pawlicki to klasowy zawodnik. W zeszłym sezonie nie jechał na maksimum swoich możliwości, ale też miał kontuzję na początku sezonu i sezon z nią także skończył. Mam nadzieję, że w tym roku zawodnicy Włókniarza będą dysponować optymalną formą, ale jak w każdym zespole, tego nie da się przewidzieć - powiedział Staszewski.

Żużel. Włókniarz Częstochowa ma ambitny plan. Celują w pierwszą czwórkę

Włókniarz ma ambitny plan na sezon. Częstochowianie przez ekspertów skazywani są na walkę o utrzymanie w PGE Ekstralidze. Inaczej to wszystko widzi nowy szkoleniowiec.

- Przed sezonem trzeba zakładać wysokie cele, więc dla nas to będzie pierwsza czwórka, ale zobaczymy, jak się potoczy liga - kończy Mariusz Staszewski.

Mariusz Staszewski i Jakub Poczta/Mateusz Biskup/Flipper Jarosław Pabijan
Frederik Jakobsen i Mariusz Staszewski/Łukasz Trzeszczkowski/Zdjęcia Łukasz Trzeszczkowski
Jarosław Hampel, Piotr Pawlicki/Łukasz Trzeszczkowski/Zdjęcia Łukasz Trzeszczkowski
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem